Nadzieja na awans Polaka do ćwierćfinału jeszcze nie gaśnie, choć w zakończonych setach 2:1 prowadzi Miedwiediew. Numer 2 światowego rankingu zaczął spotkanie wyraźnie lepiej od Hurkacza, ale gdy polski tenisista opanował pierwsze nerwy i uspokoił serwis, okazało się, że ma mocne argumenty, by zdobywać punkty.
Wygrany wysoko tie-break potwierdził możliwości Huberta Hurkacza, tak samo jak dobrze rozpoczęty czwarty set, w którym Polak także utrzymywał wysoki poziom, atakował, zmuszał Rosjanina do ryzykownych obron i kontr. Niektóre były bardzo efektowne i skuteczne, w końcu to jeden z największych talentów pokolenia następców Federera, Nadala i Djokovicia, lecz można równie śmiało liczyć, że w przypadku tie-breaka, szanse pierwszej polskiej rakiety na doprowadzenie do piątego seta też nie są małe.