Pierwszym bohaterem meczu Wielka Brytania – USA został James Ward (111. w rankingu ATP), który w piątek przegrał pierwszego i drugiego seta z Johnem Isnerem, by wygrać trzy kolejne (ostatni 15:13) i sensacyjnie pokonać 20. tenisistę świata.
Brytyjczycy prowadzą zatem 2-0 (Andy Murray wygrał pierwszy mecz jak należy), sobotni debel nabrał szczególnego znaczenia. W tym deblu przeciw Mike'owi i Bobowi Bryanom zgłoszona jest para Andy Murray i Dominic Inglot, ale kapitan Brytyjczyków rozważa także wystawienie Jamie Murraya obok Andy'ego. Jeśli do tego dojdzie, to kroniki Grupy Światowej będą miały wyjątkowy wpis: pierwszy w historii rozgrywek mecz bracia kontra bracia.