Jakub Mensik wygrywa w Miami. Nowe pokolenie w natarciu

Jakub Mensik w finale turnieju Miami Open pokonał Novaka Djokovicia. To dla 19-latka pierwsze zwycięstwo w turnieju rangi ATP. Zapowiada się na to, że nie ostatnie.

Publikacja: 31.03.2025 15:52

Jakub Mensik gra przeciwko Novakowi Djokovicowi

Jakub Mensik gra przeciwko Novakowi Djokovicowi

Foto: Reuters/Geoff Burke-Imagn Images

Idąc do siatki, by przyjąć gratulacje za zwycięstwo, Mensik złożył dłonie, jakby przepraszał, a może składał hołd utytułowanemu Serbowi. Młody Czech na konferencji prasowej opowiadał, jak to dzięki Djovkovicovi rozpoczął treningi i czerpał z jego przykładu inspirację, aby piąć się na tenisowy szczyt. Trzy lata temu pobierał nawet nauki u swojego mistrza, zaproszony przez niego na specjalne konsultacje. 

Na Hard Rock Stadium Mensik porzucił jednak wszelkie sentymenty. Widać było, że czuje respekt, lecz nie strach. Idola pokonał 7:6 (4), 7:6 (4). Zrewanżował się tym samym za porażkę w Szanghaju z ubiegłego roku, kiedy uczeń i mistrz stoczyli trzysetowy pojedynek. Wtedy nastolatek nie był w stanie opanować stresu. Na Florydzie, nie tylko w finale, zaprezentował nadzwyczajną dojrzałość. Odniósł największe zwycięstwo w dopiero co rozpoczynającej się zawodowej karierze.

Objawienie sezonu 2024

O tym, jaki drzemie w nim potencjał, przekonał tenisowych ekspertów – w tym Djokovicia – podczas juniorskiego Australian Open w 2022 roku. W trwającym trzy godziny i 45 minut finałowym pojedynku przegrał z Amerykaninem Brunem Kuzuharą. Zrobił jednak takie wrażenie, że to po tym meczu Serb poprosił swojego agenta, aby zorganizował wspólne zajęcia z młodym zawodnikiem. Po finale w Miami Djoković powiedział, że „zazwyczaj jest wściekły po porażkach, ale teraz czuje pewnego rodzaju satysfakcję”. Miał nosa.

Czytaj więcej

Co się dzieje z Igą Świątek?

Po znaczącym wyniku w Melbourne Czech podążał tradycyjną tenisową drogą, ogrywając się w ITF-ch (w tym w Bytomiu), a potem w challengerach (w Poznaniu uległ Giovanniemu Mpeteshi-Perricardowi). W 2023 roku przeszedł eliminacje US Open i dwie rundy turnieju głównego.

Nam Mensik dał się poznać w styczniu ubiegłego roku, kiedy postawił się Hubertowi Hurkaczowi. Polak, wtedy jeszcze bez problemów zdrowotnych i w dobrej formie, potrzebował pięciu setów, aby wyeliminować Czecha. Miesiąc później nastolatek grał już w pierwszym finale ATP – w Katarze. Przegrał z Karenem Chaczanowem. Puścił w świat sygnał, że należy się z nim liczyć. W 2024 roku został uznany objawieniem sezonu ATP.

Czesi mają powód do dumy

Mensik ma bardzo dobry wynik z zawodnikami pierwszej dziesiątki rankingu ATP. Cztery mecze przegrał, cztery wygrał – w tym trzy w Miami. Na Florydzie pokonał Jacka Drapera, Taylora Fritza oraz Djokovicia. W tegorocznym Australian Open wyeliminował ponadto Caspera Ruuda. Do najlepszych jeszcze mu trochę brakuje, ale po Miami wywalczył awans na 24. miejsce na świecie.

Czesi mają więc powody do dumy. Kolejny zawodnik z młodego pokolenia spełnia nadzieje i ugruntowuje swoją pozycję w czołówce. Numerem 1 u naszych południowych sąsiadów, a 21. w ATP jest 24-letni Tomas Machac, a „trójką” (29. ATP) rok młodszy od niego Jiri Lehecka.

Zwycięzca Miami Open wywodzi się z kuźni kadr czeskiej szkoły tenisa, klubu i akademii Agrofert Prościejów. Najbardziej znanymi wychowankami tej szkółki są Petra Kvitova i Tomas Berdych. We wczesnych latach juniorskich zjeżdżała tam na treningi Iga Świątek, trenując pod okiem Michala Tabary.

Djoković wciąż „tylko” z 99 zwycięstwami w ATP

Mensik to kolejny przykład, jak dochodzi do tenisowej zmiany warty. Zaledwie 18-letni Brazylijczyk Joao Fonseca, który wygrał w grudniu Masters NextGen, niedawno triumfował w turnieju ATP w Buenos Aires. Coraz bardziej spektakularne wyniki ma rówieśnik Czecha, Amerykanin Learner Tien. Australian Open zakończył na czwartej rundzie, pokonał m.in. Daniiła Miedwiediewa.

Czytaj więcej

Joao Fonseca jak Jannik Sinner. Nowa siła w męskim tenisie

Mistrzowie mają więc trudności ze śrubowaniem rekordów. W Miami Mensik nie pozwolił Djokovicovi wygrać setnego turnieju w karierze. Serb w ogóle na triumf czeka już – jak na siebie – długo. Ostatnie zwycięstwo odniósł w turnieju olimpijskim, a wcześniej w Mastersie w Turynie w 2023 roku.

Od Paryża Serba pokonywali niekoniecznie zawodnicy ze ścisłej czołówki. Doznał dwóch takich porażek – w finale w Szanghaju z Jannikiem Sinnerem i w półfinale Australian Open z Alexandrem Zverevem. Częściej jednak przegrywał z tenisistami drugiego szeregu: Alexeiem Popyrinem, Reilly Opelką, wracającym po kontuzji Matteo Berrettinim, Botikiem Van De Zandschulpem, teraz z Mensikiem.

Nie tylko upływ czasu, problemy ze zdrowiem, ale także nowe pokolenie zawodników, którzy bez kompleksów wkraczają na zawodowe korty, staje się wyzwaniem dla starej gwardii.

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu