Z kijem na Wimbledon – zabronione

All England Lawn Tennis Club wydał zakaz wnoszenia na Wimbledon coraz bardziej popularnych wysięgników do robienia autoportretów smarfonem. Moda na „kije do selfie” nie podoba się też w wielu innych miejscach

Aktualizacja: 01.05.2015 17:42 Publikacja: 01.05.2015 17:10

Z kijem na Wimbledon – zabronione

Foto: AFP

Wiadomo o co chodzi – choć precyzyjna krótka polska nazwa na to urządzenie nie istnieje. Teleskopowy wysięgnik, „monopod do selfie", „ręczny statyw", „rączka", „kijek" umożliwiający zamocowanie smartfona i niekiedy zdalne wyzwolenie migawki. Wszystko po to, by plan był szerszy i ujęcie bardziej efektowne.

Moda ma korzenie azjatyckie, szerzy się jednak wszędzie, dostrzegli to angielscy działacze tenisowi i ostrzegli, że przyjście na turniej wielkoszlemowy z takim przyrządem – nie będzie dobrze widziane.

Oficjalna zasada, zapisana w tegorocznym przewodniku dla gości odwiedzających turniej wimbledoński brzmi: „Wobec wielu innych ważnych wydarzeń sportowych i rozrywkowych, a także atrakcji kulturalnych, podczas mistrzostw Wimbledonu nie dopuszcza się «kijków selfie» na terenie klubu".

Rzecznik AELTC dodał, że zakaz po części spowodowany jest tym, że rzeczone przyrządy wnoszą na korty „wartość uciążliwości", ale przede wszystkim chodzi o to, by nie przeszkadzać widzom tenisowym w przyjemności oglądania meczów. Być może ta decyzja nie spodoba się części odwiedzających sławne korty przy Church Rd., ale ze zdaniem działaczy wimbledońskich zgadzają się i inni.

W Wielkim Szlemie pierwsi byli Australijczycy, ale byli łagodniejsi niż Anglicy – na kortach Melbourne Park wyznaczyli specjalne „strefy selfie", tylko tam można wyciągać kije i je używać. Wśród tych, którzy zabraniają wstępu z kijami fotograficznymi są już także angielskie kluby piłkarskie Manchester United i Tottenham Hotspur. Zanotowano też pierwsze urazy związane z kijkami – np. snowboardzista dostał krzesełkiem wyciągu podczas filmowania się na stoku.

Zakazy obowiązują także w licznych popularnych galeriach i muzeach brytyjskich, amerykańskich i francuskich, m. in. w londyńskiej National Gallery i nowojorskim Museum of Modern Art. „Rączki" są zakazane także w pekińskim Zakazanym Mieście.

Istnieje grupa znanych użytkowników ręcznych statywów do smartfonów, promowali ich stosowanie m. in. Barack Obama (w wideo kręconym w Białym Domu), Beyoncé, burmistrz Londynu Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, Maria Szarapowa, Rory McIlroy i wiele innych prominentnych osób.

Przeciwnicy używania tych przyrządów twierdzą jednak, że w tym przypadku chodzi o coś innego, niż wygodę zdjęcia. Kijki, czy drążki, po angielsku „sticks", pełnią wówczas rolę „narcisticks".

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu