W tak zaawansowanej fazie tej rangi turnieju i to w meczu z takimi rywalkami z polskich tenisistek można byłoby się spodziewać raczej Igi Świątek. Liderka rankingu zrezygnowała jednak z występu w Chinach, ale zarówno Fręch i Linette godnie ją zastępują.
Obie w „tysięcznikach” osiągają życiowy wynik i pną się w rankingu. Ćwierćfinał w Wuhan da pierwszej z naszych zawodniczek co najmniej 24. miejsce (nigdy nie była tak wysoko), a Linette – 39.
Od rana do wieczora. Jak Polki wygrywały w Wuhan?
W trzeciej rundzie wyżej notowaną rywalkę pokonała Linette. Przed południem lokalnego czasu wygrała 6:2, 6:2 z Darią Kasatkiną (11. WTA). Poznanianka grała pewnie, nie przeżyła żadnego większego kryzysu. Trudno było nie podziwiać jej tenis, który zaprezentowała.
Czytaj więcej
Iga Świątek potwierdziła, że weźmie udział w listopadowym turnieju WTA Finals w Rijadzie. W tym roku nie wyklucza jeszcze jednego startu. A co z nowym trenerem? „Nadal prowadzone są rozmowy z kandydatami” – usłyszeliśmy w sztabie liderki rankingu.
Fręch długo czekała na swój mecz z Beatriz Haddad Maią (12. WTA). Rozpoczęła go późnym wieczorem, tuż przed 22:00 miejscowego czasu.