Iga Świątek w w Bad Homburg. Trawa jednak da się lubić

Iga Świątek kilka dni przed Wimbledonem wykuwa formę w cichym niemieckim uzdrowisku, gdzie główne rywalki są nieobecne. Fani tenisa męskiego pytają z kolei, czy Carlos Alcaraz może być mistrzem w Londynie.

Aktualizacja: 28.06.2023 06:27 Publikacja: 28.06.2023 03:00

Iga Świątek tegoroczne występy na trawie zaczęła od zwycięstwa AP

Iga Świątek tegoroczne występy na trawie zaczęła od zwycięstwa AP

Foto: Michael Probst

Polka rok temu spróbowała wziąć Wimbledon z marszu, bez wstępnych meczów na trawie. Plan z różnych przyczyn nie wypalił, więc teraz nasza mistrzyni próbuje rozgrzewki w Niemczech, tuż przed przyjazdem na święte trawniki w południowo-wschodnim Londynie.

Początek, czyli mecz w Bad Homburg z półfinalistką Wimbledonu 2022 Tatjaną Marią, wypadł obiecująco, to znaczy po przegranym secie Polka potrafiła przejść do zwycięskiego trybu i przestała mówić, że trawa jest nawierzchnią, na której nie potrafi wygrywać.

Ciąg dalszy tych praktycznych lekcji nastąpi w spotkaniu ze Szwajcarką Jil Teichmann. Pojawiła się uzasadniona nadzieja, że może on przynieść podobne odkrycia.

Czytaj więcej

Iga Świątek wygrała pierwszy mecz w Bad Homburg

Większość rywalek Polki do wielkoszlemowych zaszczytów potraktowała krótki sezon gry na trawie równie wstrzemięźliwie. W ’s-Hertogenbosch najwyżej rozstawiona była Weronika Kudermietowa (12. WTA), która przegrała w finale z Jekateriną Aleksandrową. Turniej w Nottingham dał niespodziewaną przyjemność Brytyjczykom, bo w finale Katie Boulter pokonała Jodie Burrage, choć drabinkę otwierały Maria Sakkari i Beatriz Haddad Maia.

Następny tydzień przyniósł rywalizację w Gaibie (wygrała Tatjana Maria), Birmingham (Jelena Ostapenko) i najbardziej znaczącą (WTA 500) w Berlinie – gdzie zwyciężyła dwukrotna mistrzyni Wimbledonu (2011 i 2014) Petra Kvitova, która bardzo skromnie stwierdziła, że choć pokonała po drodze Karolinę Pliskovą, Caroline Garcię, Aleksandrową i Donnę Vekić, to nie jest kandydatką do wimbledońskiej wygranej w tym roku, bo Wielki Szlem to jednak zupełnie inna sprawa.

Niepewna forma Aryny Sabalenki

W stolicy Niemiec wreszcie pokazały się na trawie Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina, lecz obie przegrały już w drugiej rundzie (odpowiednio – z Kudermietową i Vekić). Białorusinka zniknęła z kortów przed Wimbledonem, media w zastępstwie dostały tylko jej wypowiedzi w serialu Netfliksa „Break Point”, które wiązały się ze skutkami wojny w Ukrainie. O jej formie sportowej wiadomo obecnie niewiele.

Rybakina, czyli mistrzyni poprzedniego Wimbledonu, miała grać w tym tygodniu w Eastbourne, ale zrezygnowała w ostatniej chwili, twierdząc, że z powodu skutków infekcji wirusowej, jaką przebyła w Paryżu, nadal nie jest w pełni sprawna i zdrowa, więc musi przedłużyć odpoczynek. Do gry w nadmorskim mieście zgłosiło się jednak sporo innych mocnych tenisistek – są wśród nich Jessica Pegula, Coco Gauff (z nowym hiszpańskim trenerem Perem Ribą), finalistka Wimbledonu z ubiegłego roku Ons Jabeur, Daria Kasatkina oraz Garcia, więc może ta próba pokaże zarys spodziewanej hierarchii podczas spotkań w najbliższym Wielkim Szlemie.

Djoković w ukryciu

Męski tenis na zielonych dywanach przyniósł sukcesy Francesa Tiafoe w Stuttgarcie, Tallona Griekspoora w ’s-Hertogenbosch, a następnie Carlosa Alcaraza w londyńskim Queen’s Clubie oraz Aleksandra Bublika w Halle. Efektowne zwycięstwo Hiszpana w szacownym klubie w West Kensington (pierwsze na trawie) oznacza powrót Carlitosa na szczyt rankingu i wznowienie sugestii, czy Alcaraz jest dziś jedynym odpowiednio silnym kandydatem młodego pokolenia do zdetronizowania Novaka Djokovicia – nawet już w Wimbledonie. Wprawdzie lekcja pokory, jaką dał Serb młodzieńcowi z El Palmar w Paryżu, była sroga, ale Alcaraz wciąż pokazuje ogromną ochotę do wygrywania i niezłomną żywotność. W finale w Queen’s prosił wprawdzie o pomoc medyczną, ale uznał, że z nogą wszystko jest w porządku.

Sukces Bublika w Halle był raczej niespodziewany, bo choć to tenisista utalentowany, to raczej słynął z głoszenia umiarkowanej radości z uprawianego zawodu („Gram tylko dla pieniędzy…”). Pokonał w finale Andrieja Rublowa, a wcześniej wykruszyli się Daniił Miedwiediew i Stefanos Tsitsipas, więc kto wie, co się stanie, jeśli Bublik uwierzy, że może dać z siebie nieco więcej.

Panowie w tym tygodniu grają jeszcze w mniejszych turniejach na Majorce (na szczycie drabinki Tsitsipas) i w Eastbourne (Taylor Fritz).

Djoković już niemal tradycyjnie przed Wimbledonem jest nieobecny i ruszy po 24. tytuł wielkoszlemowy bez rozbiegu. Hubert Hurkacz (nr 18. ATP) też już tylko trenuje. Wcześniej zagrał na trawie trzy mecze w Stuttgarcie i dwa w Halle. Trzy z nich wygrał, wielkiej formy jeszcze nie pokazał, więc trzeba trzymać kciuki, by ją odzyskał w Londynie.

Czytaj więcej

Igrzyska Europejskie w Krakowie. Padel, najmłodszy brat tenisa

Wimbledon w tym tygodniu już żyje tenisem, gdyż zaczęły się kwalifikacje. Polskę reprezentowała w nich jedynie Maja Chwalińska (330. WTA).

Czas przeszły jest uzasadniony, gdyż Polka przegrała z Carole Monnet (203. WTA) 1:6, 3:6.

Polka rok temu spróbowała wziąć Wimbledon z marszu, bez wstępnych meczów na trawie. Plan z różnych przyczyn nie wypalił, więc teraz nasza mistrzyni próbuje rozgrzewki w Niemczech, tuż przed przyjazdem na święte trawniki w południowo-wschodnim Londynie.

Początek, czyli mecz w Bad Homburg z półfinalistką Wimbledonu 2022 Tatjaną Marią, wypadł obiecująco, to znaczy po przegranym secie Polka potrafiła przejść do zwycięskiego trybu i przestała mówić, że trawa jest nawierzchnią, na której nie potrafi wygrywać.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
US Open. Amerykańskie marzenie. Taylor Fritz w finale
Tenis
Syn prezesa. Kim jest Jack Draper, niespodziewany półfinalista US Open?
Tenis
US Open. Znamy finalistki turnieju pań
Tenis
US Open. Iga Świątek po porażce: To moja wina
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Tenis
Iga Świątek przegrała z nerwami i Jessicą Pegulą. Zdumiewająca porażka w US Open
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki