Ćwierćfinałowe zwycięstwo Hurkacza nad Rogerem Federerem to wydarzenie historyczne dla polskiego tenisa, być może także dla światowego, jeśli mimo wstępnych sygnałów Szwajcara o chęci przedłużenia kariery przegrany dotkliwie mecz na korcie centralnym był jednak tym ostatnim w Wimbledonie.
Federer może skończy z wyczynowym tenisem, może nie (kolektywna decyzja mistrza, jego rodziny i zespołu szkoleniowego ma zapaść za kilka dni), na razie zostawia miliony miłośników jego talentu w niepewności. Z polskiego punktu widzenia ważniejsze jest jednak to, jakie plany ma pogromca Federera, a tu wszystko jest jasne.