Ćwierćfinałowe zwycięstwo Hurkacza nad Rogerem Federerem to wydarzenie historyczne dla polskiego tenisa, być może także dla światowego, jeśli mimo wstępnych sygnałów Szwajcara o chęci przedłużenia kariery przegrany dotkliwie mecz na korcie centralnym był jednak tym ostatnim w Wimbledonie.
Federer może skończy z wyczynowym tenisem, może nie (kolektywna decyzja mistrza, jego rodziny i zespołu szkoleniowego ma zapaść za kilka dni), na razie zostawia miliony miłośników jego talentu w niepewności. Z polskiego punktu widzenia ważniejsze jest jednak to, jakie plany ma pogromca Federera, a tu wszystko jest jasne.
Półfinałowy rywal jest z pokolenia Hurkacza. Matteo Berrettini ma 25 lat i kilka sukcesów za sobą. Do pierwszej dziesiątki świata zastukał jesienią 2019 roku (po półfinale US Open) i w niej pozostaje, choć wyżej ósmego miejsca na razie nie sięgnął. Jak wielu z tego pokolenia ma prawie dwa metry wzrostu, potężny serwis i forhend. Wygrał trzy turnieje na kortach ziemnych i dwa na trawie, ostatni niedawno w Queen's.
Urodził się w Rzymie, umie dobrze gotować, często sam naciąga swe rakiety (w młodości kupił maszynę, gdy stwierdził, że wychodzi taniej). Pochodzenie ma dość barwne (jedna babcia jest Brazylijką), do tenisa trafił przypadkiem, choć dziadkowie grali, grał ojciec, ale wszyscy tylko na niezłym poziomie amatorskim. Młody Matteo najpierw chciał być judoką, dopiero rywalizacja z bratem Jacopo wyzwoliła wielką chęć przebijania piłek nad siatką, doszła też obietnica ojca Luki, że rzuci palenie, gdy syn wygra pierwszy turniej zawodowy. Tata dotrzymał słowa.
Nie posłuchał lekarzy
Rodzina młodemu tenisiście sporo pomogła, jeżdżąc razem z nim kamperem na turnieje we Włoszech, Niemczech i Austrii. Lekarze odradzali Berrettiniemu sport, gdy odkryli, że ma spondyliozę, defekt kręgosłupa polegający na braku małej kostki przy kręgu. Jednak ich nie posłuchał (6 procent ludzkości ma taką wadę). Nie zniechęciły go także liczne kontuzje w pierwszych latach kariery, po prostu dołączył do codziennych treningów ćwiczenia wzmacniające aparat ruchu i od paru lat jest znacznie lepiej.