Caja Magica – Magiczne Pudełko w Madrycie widziało wiele interesujących spotkań, ale większość z nich tym razem oglądano w męskiej części turnieju Mutua Madrid Open. Poza Rogerem Federerem zgłosili się wszyscy wielcy, kilku pokazało, że przygotowania do startu wielkoszlemowego w Paryżu idą dobrze, fakt, że w finale grali numer 1 z numerem 2 na świecie nikogo nie zaskoczył, choć wizja Rafaela Nadala zwyciężającego trzeci raz z rzędu po Monte Carlo i Barcelonie też wydawała się kusząca.
Skoro Murray po świetnym meczu pokonał Nadala w półfinale, następnie Djoković dał radę Kei Nishikoriemu, madrycki turniej otrzymał finał niemal klasyczny – dziesięć lat temu ci sami tenisiści grali ze sobą w stolicy Hiszpanii pierwszy raz w cyklu ATP Tour.
Po dekadzie bilans ich spotkań wynosił 22-9 dla Serba (przed finałem, który skończył się po zamknięciu tego wydania „Rz"). Grają od paru sezonów niemal zawsze w końcowych fazach wielkich turniejów, ostatnio w finale Australian Open Djoković wygrał 6:1, 7:5, 7:6 (7-3), więc nawet pokonanie Rafaela Nadala nie dawało gwarancji, że Szkot obroni tytuł i drugie miejsce w rankingu ATP. Sukces dla Novaka oznaczał 29. zwycięstwo w turnieju z cyklu ATP Masters 1000 i samodzielne prowadzenie w tej klasyfikacji.
Turniej kobiecy, mimo kilku znaczących nieobecności, zapowiadał się dość ciekawie, ale kiedy pierwsze mecze przegrały Agnieszka Radwańska i Andżelika Kerber, wkrótce po nich odpadły Garbine Muguruza, Petra Kvitova i Wiktoria Azarenka, to emocje nieco przygasły i magia hali z ruchomym dachem okazała się jakby niepełna.
Okazję do pokazania się światu wykorzystała zatem m.in. 20-letnia kwalifikantka z USA Louise Chirico (130. WTA), w półfinale znalazła się też niezmordowana Samantha Stosur, w ćwierćfinale grały aż trzy Rumunki, oprócz Halep – Sorana Cirstea i Patricia Maria Tig. W meczu o tytuł walczyły Simona Halep i ta, która wyeliminowała Radwańską – Dominika Cibulkova. Wynik 6:2, 6:4 dla Simony był sprawiedliwy, nagrodą jest m.in. awans na pozycję nr 5 w rankingu światowym. Słowaczka będzie miała nr 26, też dobry – oznacza rozstawienie w Paryżu.