Można było oczekiwać, że debiutantka Caroline Garcia postawi się rumuńskiej liderce rankingu, w końcu niedawno wygrała z nią w finale turnieju w Pekinie. Jednak Francuzka tylko do połowy pierwszego seta grała tak, że można było sądzić, iż znalazła sposób na Halep.
Znalazła, lecz działał krótko, przegrała 4:6, 2:6. Rumunka z początku przestraszyła się agresywności Garcii. Zepchnięta do obrony, nie bardzo potrafiła zebrać siły na atak. Dopiero gdy usłyszała od trenera Darrena Cahilla, że przecież świetnie serwuje i wystarczy unikać forhendu rywalki, strach minął. Kilka mocnych podań, kilka udanych kontr i Halep odzyskała pewność siebie.