Tenis: co ma Federer do Mandeli

Jedyną na razie niespodzianką turnieju jest dobra pogoda. Faworyci wygrywają. W sobotę Agnieszka Radwańska zagra z Na Li

Publikacja: 27.06.2009 04:37

Londyńskie służby meteorologiczne były pewne, że w piątek na Wimbledon spadnie co najmniej 40 mm wody. Szansę przerwania gier oraz wytworzenia odpowiedniej ilości błota na festiwalu w Glastonbury oceniły na 70 procent.

Skoro miało lać, dyrektor do spraw kortów Eddie Seaward uznał, że trzeba zamknąć dach już w nocy z czwartku na piątek i odsłonić rano. Nikt tego nie widział. Wcześniej przesunięto rusztowanie tylko trochę, tak by rzucało cień na lożę królewską, mówiąc inaczej – był to najdroższy parasol świata, za 80 mln funtów.

Deszczu nie było. Roger Federer wyszedł więc na wypłowiałą trawę i wygrał mecz z Niemcem Philipem Kohlschreiberem bez zapowiadanych atrakcji technicznych nad głową. Jedyną niespodzianką było to, że stracił seta. Pierwszy tydzień turnieju się kończy i wciąż wiele meczów toczy się tak, jak każe ranking. Federer, Serena Williams, Jelena Dementiewa, Novak Djoković nawet Fernando Verdasco są już w czwartej rundzie.

Były też polskie sukcesy, dzielone z partnerami zagranicznymi. Łukasz Kubot i Oliver Marach wygrali 6:2, 6:4, 3:6, 7:6 (7-4) z Chrisem Guccione i Frankiem Moserem. Są w trzeciej rundzie. Marcin Matkowski i Lisa Raymond pokonali 6:1, 6:3 Paula Hanleya i Anastazję Rodionową. Przegrały Klaudia Jans i Alicja Rosolska, ale gra i wynik 5:7, 2:6 z najwyżej rozstawionym deblem Liezel Huber i Cara Black wstydu nie przynosi.

Podczas konferencji prasowych pierwsze pytania z reguły dotyczyły reakcji sportowców na śmierć Michaela Jacksona, drugie zresztą też, Serenie Williams kazano jeszcze wspominać Farrah Fawcett. Federer, zanim coś powiedział o odbijaniu piłek dostał pytanie o przemyślenia w związku z ewentualnym przyjazdem Nelsona Mandeli do Australii. Coraz trudniej zaspokoić ciekawość mediów, zwłaszcza jeśli nigdy w życiu nie spotkało się Mandeli, co przyznał Szwajcar.

W sobotę trzeci mecz Agnieszki Radwańskiej. Zagra z Chinką, która w tym roku ma sposób na Polki: wygrała z obiema siostrami z Krakowa oraz Martą Domachowską. Na Li to w sporcie chińskim znane nazwisko. Oprócz tenisistki z Wuhanu nosi je złota medalistka olimpijska z Sydney w skokach synchronicznych do wody, drużynowa mistrzyni świata w szpadzie i były kolarski mistrz świata w keirinie. Poza sportem też zdobyło popularność, tak nazywa się znana za Wielkim Murem piosenkarka oraz jedna z córek przewodniczącego Mao.

Tenisistka Na Li ma 27 lat, jest 18. na świecie i druga w Chinach. W 2004 roku wygrała pierwszy turniej WTA. Na drugi taki sukces czekała cztery lata. O jej tenisie specjaliści mówią, że jest niebezpieczny, także dla niej samej, bo za silne uderzenia często płaci kontuzjami. Niedawno w Eastbourne zeszła z kortu podczas meczu z Agnieszką Radwańską, bo poczuła ból żeber.

Przewidzieć wynik kolejnego meczu z Polką nie jest łatwo, podpowiedź londyńskich bukmacherów jest optymistyczna: lekką przewagę ma Agnieszka. Gra idzie o punkty, 50 tys. funtów szterlingów i oczywiście obecność w drugim tygodniu turnieju. Pierwszy kończy się w sobotę, bo niedziela jest, jak każe tradycja, wolna od tenisa.

[ramka][srodtytul]III runda[/srodtytul]

>KOBIETY: S. Williams (USA, 2) - R. Vinci (Włochy) 6:3, 6:4; J. Dementiewa (Rosja, 4) - R. Kulikowa (Rosja) 6:1, 6:2; N. Pietrowa (Rosja, 10) - G. Dulko (Argentyna) 6:3, 3:6, 6:4; V. Razzano (Francja, 26) - W. Zwonariowa (Rosja, 7) - walkower; D. Hantuchova (Słowacja) - A. Sugiyama (Japonia) 6:4, 6:3; F. Schiavone (Włochy) - M. Bartoli (Francja, 12) 7:6 (7-5), 6:0; J. Wiesnina (Rosja) - D. Cibulkova (Słowacja, 14) 7:5, 4:6, 6:4; W. Azarenka (Białoruś, 8) - S. Cirstea (Rumunia, 28) 7:6 (7-2), 6:3.

>MĘŻCZYŹNI: R. Federer (Szwajcaria, 2) - P. Kohlschreiber (Niemcy, 27) 6:3, 6:2, 6:7 (5-7), 6:1; N. Djoković (Serbia, 4) - M. Fish (USA, 28) 6:4, 6:4, 6:4; F. Verdasco (Hiszpania, 7) - A. Montanes (Hiszpania, 32) 4:6, 6:1, 6:4, 7:6 (7-2); I. Karlovic (Chorwacja, 22) - J.W. Tsonga (Francja, 9) 7:6 (7-5), 6:7 (5-7), 7:5, 7:6 (7-5); R. Soederling (Szwecja, 13) - N. Almagro (Hiszpania) 7:6 (9-7), 6:4, 6:4; D. Sela (Izrael) - T. Robredo (Hiszpania, 15) 7:6 (10-8), 7:5, 2:6, 7:5. [/ramka]

Londyńskie służby meteorologiczne były pewne, że w piątek na Wimbledon spadnie co najmniej 40 mm wody. Szansę przerwania gier oraz wytworzenia odpowiedniej ilości błota na festiwalu w Glastonbury oceniły na 70 procent.

Skoro miało lać, dyrektor do spraw kortów Eddie Seaward uznał, że trzeba zamknąć dach już w nocy z czwartku na piątek i odsłonić rano. Nikt tego nie widział. Wcześniej przesunięto rusztowanie tylko trochę, tak by rzucało cień na lożę królewską, mówiąc inaczej – był to najdroższy parasol świata, za 80 mln funtów.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Tenis
Magda Linette nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Tenis
Czy Iga Świątek w tym sezonie rzeczywiście zawodzi?
Tenis
Kontuzjowany Hubert Hurkacz nie zagra w Miami. To już stan ostrzegawczy
Tenis
Tenisowy Enea Poznań Open 2025 z wyższą rangą
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Tenis
Miami. Iga Świątek na Florydzie już wygrywa
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście