Alpejski PŚ. W cieniu rywalizacji sław punkty dla Polek

Drugi slalom gigant w zawodach PŚ na Mount Tremblant w Kanadzie także wygrała Włoszka Federica Brignone przed Larą Gut-Behrami i Mikaelą Shiffrin. Punkty zdobyła Magdalena Łuczak. Maryna Gąsienica-Daniel, 18. w sobotę, tym razem wypadła z trasy.

Publikacja: 03.12.2023 21:34

Federica Brignone (na zdjęciu) wygrała także w sobotę

Federica Brignone (na zdjęciu) wygrała także w sobotę

Foto: EPA/ANNA SZILAGYI

Po sobotnim sukcesie Włoszki, która wyprzedziła Petrę Vlhovą i Shiffrin, dobę później na tej samej trasie w kanadyjskim ośrodku wracającym do pucharowych wyścigów po 40 latach, widzowie zobaczyli tę samą mistrzynię, choć sposób wygranej był nieco inny. 

Pierwszy przejazd dał bowiem prowadzenie Vlhovej, która wyprzedzała Mikaelę, już żywą legendę kobiecego narciarstwa alpejskiego (i nie tylko) o zaledwie 0,05 s. Trzecia była Lara Gut-Behrami, także wybitna specjalista tej konkurencji (tej zimy wygrała już dwa giganty PŚ), zaledwie 0,29 s za Słowaczką, więc emocje drugiego przejazdu były gwarantowane, tym bardziej, że Brignone była szósta, ale ze stratą 1,22 s. 

Polskich kibiców mogła zmartwić wpadka najlepszej naszej alpejki – Maryna Gąsienica-Daniel wypadła z trasy pierwszego przejazdu mniej więcej w połowie drogi do mety. Pewną pociechę przyniósł jednak udany przejazd Magdaleny Łuczak, która w sobotę  nie zdołała awansować do drugiego przejazdu, ale w niedzielę już tak. Zajmowała 24. pozycję. W drugim przejeździe Polka też dojechała do mety, wprawdzie nie pędziła tak szybko jak inne, ale ostatecznie wyprzedziła trzy rywalki. 

Przed decydującymi startami zawody trzeba było przerwać ze względu na gwałtowną wichurę, która zaczęła przetaczać się po stoku. Mgła też gęstniała. Na górze zostało 12 alpejek, udało się jednak dokończyć zawody. Atak Federiki Brignone w tych warunkach był rewelacyjny. Nie zważając na nic pognała do mety, odrobiła starty z nawiązką i pierwszy raz w długiej krierze wygrała wyścig dzień po dniu.  

Tremblant. Alpejski PŚ
II slalom gigant kobiet:

1. F. Brignone (Włochy) 2.11,95 (1.07,68+1.04,27);
2. L. Gut-Behrami (Szwajcaria) 2.12,28 (1.06,75+1.05,53);
3. M. Shiffrin (USA) 2.12,34 (1.06,51+1.05,83);

27. M. Łuczak (Polska) 2.14,96 (1.08,82+1.06,14).
M. Gąsienica-Daniel nie ukończyła I przejazdu.

Ogólna klasyfikacja PŚ nie zmieniła się wiele, Shiffrin prowadzi przed Vlhovą i Gut-Behrami, w  klasyfikacji slalomu giganta liderką też pozostała Gut-Behrami, ale Brignone traci zaledwie 5 punktów. Maryna Gąsienica-Daniel jest 23., Magdalena Łuczak 31. 

Slalomowe przystanki kobiecego Pucharu Świata w grudniu są jeszcze dwa, oba w Europie: 21 grudnia zaplanowano slalom specjalny w Courchevel, 28-29 grudnia slalom gigant i slalom specjalny w Lienz i w tych ośrodkach można oczekiwać kolejnych startów Polek. 

Po sobotnim sukcesie Włoszki, która wyprzedziła Petrę Vlhovą i Shiffrin, dobę później na tej samej trasie w kanadyjskim ośrodku wracającym do pucharowych wyścigów po 40 latach, widzowie zobaczyli tę samą mistrzynię, choć sposób wygranej był nieco inny. 

Pierwszy przejazd dał bowiem prowadzenie Vlhovej, która wyprzedzała Mikaelę, już żywą legendę kobiecego narciarstwa alpejskiego (i nie tylko) o zaledwie 0,05 s. Trzecia była Lara Gut-Behrami, także wybitna specjalista tej konkurencji (tej zimy wygrała już dwa giganty PŚ), zaledwie 0,29 s za Słowaczką, więc emocje drugiego przejazdu były gwarantowane, tym bardziej, że Brignone była szósta, ale ze stratą 1,22 s. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sporty zimowe
Dlaczego Rudolf Rohaczek został zwolniony, ale pozostanie legendą
Sporty zimowe
Nie żyje Konstantin Kołcow. Policja ujawniła okoliczności śmierci partnera Aryny Sabalenki
Sporty zimowe
Puchar Świata w narciarstwie alpejskim. Slalomem po ósmy kryształ
Sporty zimowe
Łyżwiarstwo szybkie. Polacy powalczą o medale mistrzostw świata
Sporty zimowe
Kamila Walijewa wraca przed sąd. Łyżwiarze czekają na medale wywalczone w Pekinie
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił