Puchar Świata. Obiecujący początek, podium było blisko

Czwarte miejsce Diane Selliera to najlepszy wynik reprezentacji Polski podczas pierwszych w tym sezonie zawodów Pucharu Świata w short tracku. - Najlepsze dopiero przed nami - zapowiada Konrad Niedźwiedzki.

Publikacja: 23.10.2023 11:06

To Francuz, który od 2021 roku startuje dla naszego kraju

To Francuz, który od 2021 roku startuje dla naszego kraju

Foto: Rafał Oleksiewicz

Dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego (PZLS) uważa, że po zawodach w Montrealu mamy powody do optymizmu, a sezon przecież dopiero się zaczyna. - Udany start nie jest dla zaskoczeniem, bo nasza reprezentacja systematycznie czyniła postępy i pracowała na regularną jazdę w finałach - mówi.

Sellier, który wyrasta dziś na lidera polskiej kadry, zajął czwarte miejsce w niedzielnym finale biegu na 500 m. Ósmy na tym dystansie był Michał Niewiński, a dziesiąta wśród kobiet - Nikola Mazur. Na ósmej pozycji na 1000 m był debiutujący w polskiej kadrze Felix Pigeon. 22-latek z AZS Politechniki Opolskiej w eliminacjach zostawił za plecami m.in. Belga Stijna Desmeta, czyli aktualnego mistrza świata na tym dystansie.

Czytaj więcej

Natalia Maliszewska zawieszona! Złamała przepisy antydopingowe

Tak wyglądał dorobek niedzieli. Dzień wcześniej piąte miejsca na 1000 m zajęli wspomniany Sellier ora Kamila Stormowska, która awansowała do finału Pucharu Świata po raz drugi w karierze. - To duża sprawa. Ma wszelkie predyspozycje ku temu, by stać się liderką kadry. Medal był na wyciągnięcie ręki - nie kryje Niedźwiedzki.

Sztafeta mieszana (Mazur, Pigeon, Sellier, Stormowska) minęła metę jako trzecia, ale została zdyskwalifikowana za błąd zmiany - Polacy przeprowadzili ją zbyt wcześnie. Finał wygrali Chińczycy, przed Koreańczykami oraz Włochami. Naszej drużynie przypadła więc ostatecznie czwarta lokata, co wciąż jest udanym otwarciem sezonu - zwłaszcza że zespół radził sobie bez zawieszonej za złamanie przepisów antydopingowych Natalii Maliszewskiej.

Nieobecność najlepszej polskiej łyżwiarki nie przeszkodziła reprezentacji w udanym otwarciu sezonu, bo - choć na razie nasi kadrowicze nie zdobyli medalu Pucharu Świata - to tak należy ocenić cztery awanse do finału. Kolejna szansa na sukcesy za tydzień, znów w Montrealu. Początek rywalizacji w piątek. Później łyżwiarzy czeka miesiąc przerwy.

Dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego (PZLS) uważa, że po zawodach w Montrealu mamy powody do optymizmu, a sezon przecież dopiero się zaczyna. - Udany start nie jest dla zaskoczeniem, bo nasza reprezentacja systematycznie czyniła postępy i pracowała na regularną jazdę w finałach - mówi.

Sellier, który wyrasta dziś na lidera polskiej kadry, zajął czwarte miejsce w niedzielnym finale biegu na 500 m. Ósmy na tym dystansie był Michał Niewiński, a dziesiąta wśród kobiet - Nikola Mazur. Na ósmej pozycji na 1000 m był debiutujący w polskiej kadrze Felix Pigeon. 22-latek z AZS Politechniki Opolskiej w eliminacjach zostawił za plecami m.in. Belga Stijna Desmeta, czyli aktualnego mistrza świata na tym dystansie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sporty zimowe
Rusza Puchar Świata. Polscy łyżwiarze z nadzieją na medale
Sporty zimowe
Natalia Maliszewska zawieszona! Złamała przepisy antydopingowe
Sporty zimowe
Dlaczego Rudolf Rohaczek został zwolniony, ale pozostanie legendą
Sporty zimowe
Nie żyje Konstantin Kołcow. Policja ujawniła okoliczności śmierci partnera Aryny Sabalenki
Sporty zimowe
Puchar Świata w narciarstwie alpejskim. Slalomem po ósmy kryształ
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO