31-letni Babikow dopiero drugi raz w życiu stanął na podium podczas indywidualnych zawodów Pucharu Świata. Rosyjscy kibice mieli więcej powodów do radości, bo z trzecim wynikiem do mety dobiegł trzykrotny mistrz świata w sztafecie Said Karimułła Chalili, który dwa tygodnie przed igrzyskami odniósł największy sukces w karierze. Podium uzupełnił Tarjei Boe.
Norwegowie tydzień temu zrezygnowali ze startu w Ruhpolding, żeby szlifować formę podczas obozu we Włoszech. Resetu potrzebowali liderzy, bo ubiegłoroczny zdobywca Kryształowej Kuli Johannes Boe oraz drugi w klasyfikacji generalnej Sturla Holm Laegreid tej zimy na podium stali tylko po dwa razy i szanse na Puchar Świata już teraz mają minimalne.
Jako lider cyklu do Pekinu poleci Francuz Quentin Fillon Maillet, który wygrał trzy poprzednie starty, ale występy w Anterselwie rozpoczął od pięciu pudeł i miejsca na początku trzeciej „dziesiątki”. Drugi garnitur do biegu indywidualnego wystawili Szwedzi. Na starcie zabrakło więc dotychczasowego wicelidera klasyfikacji generalnej Szweda Sebastiena Samuelssona.
Fatalną formę strzelecką pokazał jedyny polski olimpijczyk Grzegorz Guzik, który pudłował aż 9 razy. Impreza w Pekinie będzie dla naszych panów ostatnim startem za kadencji Adama Kołodziejczyka. Szkoleniowca, który skupi się na pracy z paniami, w roli trenera męskiej kadry zastąpi po igrzyskach Rafał Lepel. Kadrowicze pod jego wodzą wystąpią w trzech ostatnich weekendach Pucharu Świata.
Wyniki