Rzeczpospolita: Czy odwieszenie Rosyjskiej Agencji Antydopingowej jest właściwą decyzją?
Michał Rynkowski: Doszło do kompromisu. Rosjanie muszą zapewnić dostęp do próbek antydopingowych, które są w Moskwie, oraz Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) musi pozytywnie przejść audyt. Jeżeli któryś z tych warunków nie będzie spełniony, RUSADA zostanie ponownie zawieszona. Decyzja jest kontrowersyjna, ale trzeba wziąć pod uwagę, że Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) znalazła się pod dużą presją, przede wszystkim ze strony ruchu olimpijskiego. Z mojej perspektywy WADA mogła lepiej przygotować środowisko antydopingowe na tę decyzję. Przeprowadziła „blitzkrieg", nie badając, jak zareagują poszczególni akcjonariusze systemu antydopingowego, w tym przedstawiciele rządów. To spowodowało, że w ramach Rady Europy nie byliśmy w stanie wypracować jednolitego stanowiska.