Reklama

Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA

Witold Bańka jest jedynym kandydatem na szefa Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Polak może pozostać na stanowisku do końca 2028 roku.

Publikacja: 07.04.2025 14:33

Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA

Foto: Cao Can/Xinhua/ABACAPRESS.COM

Wiele wskazuje na to, że zaplanowane na 29 maja wybory, do których dojdzie podczas posiedzenie zarządu WADA, nie przyniosą w antydopingowych władzach rewolucji. Bańka jako jedyny kandyduje na stanowisko przewodniczącego. Jedyną kandydatką do roli jego zastępczyni jest z kolei obecna wiceszefowa WADA Yang Yang.

Chętni – zgodnie z ogłoszeniem z 2 grudnia - mogli zgłaszać się do 31 stycznia. Aby aplikacja była ważna, należało dostarczyć formularz zgłoszeniowy, dwa formularze nominacyjne (podpisane przez przedstawicieli MKOl i Rządów) oraz Deklarację Niezależności. Następnie Niezależny Komitet Nominacyjny przeanalizował zgłoszenia i 28 marca przekazał Zarządowi dokumentację kandydatów.

Czytaj więcej

Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia

Kto zostanie szefem WADA? Witold Bańka jedynym kandydatem

Głosowanie odbędzie się podczas wirtualnego posiedzenia Zarządu WADA. Wybór przewodniczącego i jego zastępczyni wymaga większości dwóch trzecich. Każdy członek Zarządu ma jeden głos. Bańka i Yang, jako ubiegający się o reelekcję, nie wezmą udziału w głosowaniu. Ich obecna kadencja formalnie wygasa 31 grudnia 2025 roku.

Bańka i Yang, w przypadku reelekcji, pozostaną na stanowiskach do 31 grudnia 2028 roku. Wydaje się, że głosowanie będzie formalnością. Obie kandydatury zyskały bowiem jednogłośne poparcie grudniowego Szczytu Olimpijskiego, a więc m. in. przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Thomasa Bacha oraz jego następczyni Kirsty Coventry.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Witold Bańka i WADA kontra Biały Dom. Trwa wojna na szczytach światowego sportu

Witold Bańka i WADA. Bilans jego pracy jest pozytywny

Bańka szefował WADA w trudnych czasach. Organizacja już za jego kadencji kończyła "Operację LIMS” dotyczącą dopingu w Rosji, a później broniła zawieszenia tamtejszych sportowców przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie (CAS), którzy ostatecznie na igrzyska do Tokio (2021) i Pekinu (2022) polecieli jedynie jako atleci neutralni.

Testem systemu była pandemia, która utrudniła prowadzenie kontroli. Bańka musiał też zmagać się z atakami Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), której szef Travis Tygart od lat próbuje walczyć o rząd dusz oraz finansowanie z Kongresu i dostał nawet do tej walki nowe narzędzie, czyli niewykorzystywany jak dotąd zbyt często Akt Rodczenkowa.

Amerykanie wciąż nie wpłacili kontrybucji do budżetu organizacji, bo nie spodobał im się sposób, w jaki WADA zajęła się sprawą pozytywnych wyników kontroli antydopingowych u 23 chińskich pływaków. Finansami centrali to nie zachwieje, bo za kadencji Bańki budżet wzrósł z 37 do 56 mln, ale taki rozłam zagraża stabilności systemu i jego zażegnanie będzie jednym z największych wyznań.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama