Furtka dla puszystych

Nowa rosyjska fala rzuciła na turniejowe szczyty 20-letnią Alisę Klejbanową. Rosjanka wzrostem i sposobem poruszania przypomina słynną Lindsay Davenport. Przy sylwetce typu gruszka – a więc znacznie gorszej niż u Amerykanki – biega po korcie lepiej.

Publikacja: 24.08.2009 22:43

Całkiem też inaczej moskwianka piłki uderza, bo nie tak ostro i płasko. Jej pingpongowa technika połączona z wybieranymi często ostrymi kątami odbić zmusza rywalki do pokonywania sporych odległości.

Po trwającym trzy sety półfinale w Toronto Maria Szarapowa nie kryła swego zaskoczenia: "Ona jest jak maszyna krusząca kamienie. Musisz z nią cały czas uważać, bo gdy cię weźmie w obroty, to nie ma szans na ratunek". W Kanadzie młodsza o dwa lata rodaczka słynnej Maszy skruszyła opór Słowaczki Dominiki Cibulkovej i Serbki Jeleny Janković. Na początku roku w Melbourne sprawiła sensację, eliminując Serbkę Anę Ivanović, a potem w walce o ćwierćfinał Australian Open zagrała mecz horror z odzyskaną dla tenisa pupilką miejscowych, Jeleną Dokić. W maju na kortach ziemnych w Madrycie dopadła Amerykankę Venus Williams.

Pochodzi z rodziny, w której nie uprawiano sportu. Matka jest biologiem, ojciec specjalistą w koncernie chemicznym. Jedynaczkę posyłano od lat dziecinnych na pływanie, potem zajęcia z lekkiej atletyki, w końcu tenis. Mocna budowa ciała wśród nastolatek była ogromnym atutem. Gdy z Hinduską Sanią Mirzą wygrała debla w juniorskim Wimbledonie, miała 13 lat. Cztery lata później powtórzyła ten wynik z rodaczką Anastazją Pawliuczenkową. W sezonie 2004 była trzecią rakietą na liście ITF dla juniorek. Trzy miesiące temu zajmowała miejsce nr 24 w rankingu WTA Tour.

Mimo sylwetki niekoniecznie pasującej do standardów profesjonalnego tenisa, zawsze ją nęcono ofertami ze znanych akademii. Ćwiczyła u Nicka Bolletieriego na Florydzie, była w Hiszpanii i we Włoszech. We Florencji poznała byłego opiekuna Marokańczyka Hichama Araziego, Rumuna Juliana Vespana. Pracują razem od czterech sezonów, z coraz lepszymi wynikami. Dla osób mylących kort z wybiegiem dla modelek albo z planem filmowym Rosjanka jest postacią nie do przyjęcia. Holenderski mistrz Wimbledonu Richard Krajicek wygłupił się przed laty, mówiąc publicznie o takich tenisistkach "tłuste świnie". Bardziej eleganckiego określenia – "wielkie baby" – zwykła używać znana amerykańska komentatorka telewizyjna, kiedyś wybitna zawodniczka, Mary Carillo.

Dziwne myśli przychodzą do głowy, kiedy się ogląda, jak podczas przerwy spocona Alisa wykręca strumienie z włosów splecionych w koński ogon. Jednocześnie podziw bierze, gdy sympatyczna skądinąd, z lekka puszysta dziewczyna potrafi wygrać wielogodzinny mecz ze szczupłą i dobrze wytrenowaną rywalką. Do tenisowych szkółek – jak wiadomo – już od dawna nie są przyjmowani kandydaci, którzy przekroczyli określony rocznik, są za niscy albo mają wyraźną nadwagę. Jak widać, nie wszystkie takie decyzje muszą być trafne. Tenis wciąż nie zależy od liczby centymetrów czy kilogramów.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/blog/2009/08/24/karol-stopa-furtka-dla-puszystych/]blog.rp.pl[/link]

Całkiem też inaczej moskwianka piłki uderza, bo nie tak ostro i płasko. Jej pingpongowa technika połączona z wybieranymi często ostrymi kątami odbić zmusza rywalki do pokonywania sporych odległości.

Po trwającym trzy sety półfinale w Toronto Maria Szarapowa nie kryła swego zaskoczenia: "Ona jest jak maszyna krusząca kamienie. Musisz z nią cały czas uważać, bo gdy cię weźmie w obroty, to nie ma szans na ratunek". W Kanadzie młodsza o dwa lata rodaczka słynnej Maszy skruszyła opór Słowaczki Dominiki Cibulkovej i Serbki Jeleny Janković. Na początku roku w Melbourne sprawiła sensację, eliminując Serbkę Anę Ivanović, a potem w walce o ćwierćfinał Australian Open zagrała mecz horror z odzyskaną dla tenisa pupilką miejscowych, Jeleną Dokić. W maju na kortach ziemnych w Madrycie dopadła Amerykankę Venus Williams.

Sport
Wielkie Serce Kamy. Wyjątkowa nagroda dla Klaudii Zwolińskiej
Sport
Manchester City kontra Real Madryt. Jeden procent nadziei
Sport
Związki sportowe nie chcą Radosława Piesiewicza. Nie wszystkie
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Materiał Promocyjny
Raportowanie zrównoważonego rozwoju - CSRD/ESRS w praktyce