W kolejnych dniach miłośnicy NBA będą mogli obejrzeć mecze Denver Nuggets z Chicago Bulls (sobota, Orange Sport – 3) oraz New York Knicks – Boston (niedziela, Canal+ Sport 2, 19).
Były podstawy, by się obawiać, czy zobaczymy Polaka w barwach Magic w hitowym meczu z Celtics, będącym pierwszą konfrontacją tych zespołów od pamiętnej rywalizacji w półfinale Konferencji Wschodniej w poprzednim sezonie, wygranej przez Orlando 4-3.
Przed tygodniem, w piątek 13 listopada, po meczu z New Jersey Nets okazało się, że polski środkowy jest chory na grypę. Został odizolowany od zespołu, nie uczestniczył w treningach, nie wystąpił w spotkaniu z Charlotte Bobcats. Pierwsze informacje napływające z klubu z Florydy mówiły o dłuższej przerwie w grze.
Na szczęście okazały się przesadzone. Gortat wrócił na parkiet już w środowym meczu z Oklahoma City Thunder i wcale nie było po nim widać, że przeszedł chorobę. Grał 24 minuty, więcej od Dwighta Howarda, którego zwykle zmienia, i ustanowił swoje rekordy sezonu w liczbie zdobytych punktów (10) oraz wykonywanych i trafionych rzutów wolnych (4/5). Jak zagra przeciwko Celtics? Obydwa zespoły mają identyczny bilans: dziewięć zwycięstw i trzy porażki, i w Konferencji Wschodniej ustępują tylko rewelacyjnym Atlanta Hawks (10-2). Podobna sytuacja była przed ubiegłorocznymi play-off, gdzie także lepszy bilans od Celtics i Magic miał tylko jeden zespół – Cleveland Cavaliers. Tak jak wtedy zespół Orlando będzie osłabiony brakiem rozgrywającego Jameera Nelsona, którzy przeszedł operację kolana i czeka go minimum czterotygodniowa przerwa.
Kontuzje nie rozpieszczają drużyny trenera Stana Van Gundy’ego. W 12 pierwszych meczach wystawiał on aż osiem różnych wyjściowych składów, czyli więcej niż w całym minionym sezonie. Na szczęście może już grać czołowy strzelec zespołu Rashard Lewis, który wrócił po odbyciu kary dziesięciomeczowej dyskwalifikacji (w jego organizmie stwierdzono podwyższony poziom testosteronu). W ostatnim meczu z Oklahoma City skrzydłowy Magic był bliski swojej pierwszej triple-double w NBA – zdobył 17 punktów, miał dziesięć zbiórek i dziewięć asyst.