Reklama
Rozwiń
Reklama

Nie wiadomo, kto podał EPO

Sprawa Kornelii Marek prawdopodobnie nigdy nie zostanie wyjaśniona. Raport komisji PZN w środę

Publikacja: 30.03.2010 02:17

Witalij Trypolski

Witalij Trypolski

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Pierwszy na ostatnie rozmowy do siedziby Polskiego Związku Narciarskiego przyszedł Witalij Trypolski. Fizjoterapeuta Kornelii Marek przyjechał do Krakowa pociągiem z Kijowa.

Ukrainiec przyznał już wcześniej, że w Vancouver to on dawał biegaczce zastrzyki i choć tłumaczył, że zawartość strzykawek nie miała nic wspólnego z erytropoetyną, podejrzenia zostały. Po nim pojawili się dr Jarosław Krzywański z Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej (przyleciał rannym samolotem z Warszawy) oraz zawodniczki i serwismeni. – Mam nadzieję, że ktoś wreszcie zacznie mówić prawdę – powiedziała dziennikarzom Paulina Maciuszek. Sylwia Jaśkowiec rzuciła krótko: - Porozmawiamy po przesłuchaniu.

Obie biegły z Kornelią Marek w Vancouver w sztafecie 4x5 km.

Podczas krótkiej konferencji prasowej przewodniczący komisji powołanej do zbadania sprawy, prof. Zbigniew Waśkiewicz, przyznał: – Nie jesteśmy w stanie nikomu udowodnić winy. Możemy się tylko pewnych rzeczy domyślać.

Trypolski powtarzał to, co mówił wcześniej: że czuje się niewinny. Pytany, co było w strzykawce, gdy robił zastrzyki, zasłaniał się tajemnicą lekarską. Komisji też powiedział niewiele, ale wywarł na niej lepsze wrażenie niż Kornelia Marek.

Reklama
Reklama

– O Trypolskim zawodniczki i zawodnicy powiedzieli, że informował o każdym podawanym leku, dawał ulotki – tłumaczył Waśkiewicz.

Tylko dlaczego odpytywana wcześniej przez komisję Marek nic o tych ulotkach nie wspominała? Mówiła o bezgranicznym zaufaniu do doktora (Trypolski jest lekarzem internistą, ale nie nostryfikował dyplomu w Polsce) i o tym, że nie będzie za każdym razem sprawdzać zawartości strzykawki. I prosiła, by nie obwiniać doktora, bo ona też jest winna, choć wierzyła, że brała tylko witaminy.

– Kto z nich kłamie, Trypolski czy Kornelia? Niestety, tego też nie wiemy – Waśkiewicz potwierdza bezradność komisji.

Większość pytań zadawanych w tej sprawie pozostała bez odpowiedzi. Nie wiadomo, kto kupił zakazane EPO, przemycił je do Kanady i wstrzykiwał je Marek. Trypolski mówi, że EPO każdy może wstrzyknąć sobie sam. Dr Krzywański potwierdza. – To są iniekcje podskórne, łatwe do przeprowadzenia.

– Takie sprawy powinny być automatycznie kierowane do prokuratury – uważa prof. Szymon Krasicki, wiceprzewodniczący komisji. – Nie mieliśmy uprawnień, by rozjaśnić tę sytuację.

Raport komisji powstanie do środy i zostanie przekazany PZN.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama