- Jesteśmy teraz wyposażeni w przepisy, które pozwolą nam w najlepszy możliwy sposób ruszyć dalej. To dobrze dla sportu, zawodników i przyszłości - powiedział w listopadzie ubiegłego roku John Fahey, szef WADA. To wtedy na kongresie w Johannesburgu agencja uchwaliła zmiany w regulaminie, które zaczęły obowiązywać od początku nowego roku. Nazwanie ich rewolucyjnymi byłoby nadużyciem. Ale nie ulega wątpliwości, że dzięki nim w walce ze stosowaniem niedozwolonych substancji nastąpi parę zwrotów. Zmianom towarzyszyły dwie idee - jeszcze bardziej uprzykrzyć życie tym, którzy biorą, oraz (a może przede wszystkim) chronić tych, którzy są czyści.