Jeszcze parę lat temu reprezentacja Chorwacji miała dwóch bohaterów - Ivan Rakitić był tym z Barcelony, Luka Modrić tym z Realu Madryt. Dwa wielkie nazwiska w dwóch wielkich klubach, do których czasem dostawiano trzecie: Mario Mandżukić. W opinii prawdziwych piłkarskich ekspertów liczył się jednak tylko jeden zawodnik. - Luka Modrić to najlepszy pomocnik na świecie i najinteligentniejszy piłkarz. Zawsze wie, kiedy i jak podać piłkę, w którym momencie przyspieszyć, a w którym spowolnić grę - mówił selekcjoner Chorwatów z 1998 roku Miroslav Blażević, który ze swoim zespołem dotarł do trzeciego miejsca na świecie. Głowami nad jego słowami skłaniali się gwiazdorzy Davor Suker, Robert Prosinecki, Zvonimir Boban, Robert Jarni czy Slaven Bilić. Nie wszyscy jednak i nie zawsze kochali małego chorwackiego czarodzieja - pisze Onet.