Nie chcę objazdowego cyrku

Włodzimierz Szaranowicz, dyrektor TVP Sport

Publikacja: 10.01.2013 02:23

Nie chcę objazdowego cyrku

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Rz: Mamy za sobą debiut Pucharu Świata w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza. Czy ten szczególny konkurs wzbudził w panu nostalgię?

Włodzimierz Szaranowicz

:  Rzeczywiście, patrzyłem na ten konkurs ze wzruszeniem, bo to i piękny obiekt, i widać było, jak przeszliśmy od marzeń do nowej przyszłości.

Sądzi pan, że Międzynarodowa Federacja Narciarska dostrzega, że jako kraj pozostajemy wierni skokom?

FIS przygląda się przede wszystkim wynikom oglądalności, które przecież kiedyś biły w Polsce rekordy, że wspomnę te 14,5 mln widzów TVP podczas konkursu olimpijskiego w Salt Lake City. Bywało, że oglądalność zwykłego konkursu Pucharu Świata sięgała 9 mln osób. Nawet jeśli widzów trochę ubyło, to 7,5 mln w szczycie ostatniego konkursu w Bischofshofen pokazuje, że widownia wraca.

Możemy mówić o postępie w polskiej drużynie?

Mamy całe udane pokolenie: od Kamila Stocha, przewodzącego grupie, po nastolatków zdobywających medale wśród juniorów. Każdy w tej grupie jest na nieco innym etapie rozwoju, ale to właśnie powoduje, że możemy oglądać sukcesy dziś i za parę lat.

Czy Adam Małysz wciąż jest skokom narciarskim w Polsce potrzebny?

Taki sportowiec, który rodzi się raz na stulecie, zawsze jest i będzie potrzebny, bardziej niż Rajdowi Dakar, choć i tam już dostrzegają jego wartość. Wciąż jest niezwykłym symbolem i nadaje skokom prestiż. Trzeba z niego korzystać.

Czy Turniej Trzech Skoczni: Wisła, Harrachov i Zakopane, to dobry pomysł?

To raczej próba mobilizacji środowiska narciarskiego w tych ośrodkach, bo legendy Turnieju Czterech Skoczni tym sposobem przecież nie dogonimy, taka multiplikacja nic nie da. Myślę, że musimy raczej chronić to, co mamy, i trzeba dbać o polskie konkursy pucharowe, zwłaszcza ten zakopiański, który z miasta uczynił jeden z najbardziej znanych ośrodków zimowych w Europie.

A skoki na Stadionie Narodowym, albo w hali, to jest sensowny kierunek rozwoju?

Szczerze mówiąc, postrzegam te pomysły tylko jako próbę udziwnienia tego sportu. Dlaczego robić coś, co nie ma żadnego związku z naturą, dlaczego sprowadzać skoki do absurdalnego widowiska? Rozumiem współczesne wymagania, potrzebę kreowania show, ale nie rozumiem, po co zastępować piękno skoków jakimś cyrkiem objazdowym.

—rozmawiał Krzysztof Rawa

Rz: Mamy za sobą debiut Pucharu Świata w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza. Czy ten szczególny konkurs wzbudził w panu nostalgię?

Włodzimierz Szaranowicz

Pozostało 93% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?