To wszystko gdzieś już widzieliśmy i słyszeliśmy: dużo szans, żadnego medalu, coraz większa bezsilność, zawoalowane oskarżenia o doping pod adresem rywali. W Atenach przemycał je między słowami Paweł Baraszkiewicz, a na torze Shunyi Adam Seroczyński po wyścigu K-2 na 1000 metrów. - Trzecie miejsce Włochów to niespodzianka. Przykra niespodzianka, ale oni na igrzyska jakoś dziwnie potrafią się zmobilizować. Nie będę tego komentował - mówił Polak.
To właśnie z Włochami polscy wicemistrzowie świata, Seroczyński i Mariusz Kujawski, przegrali walkę o brązowy medal. Zaczęli wyścig spokojnie, tak jak planowali, jeszcze na pomiarze czasu na 750 m byli na szóstym miejscu. Potem ruszyli w pościg, tylko późniejsi mistrzowie olimpijscy z Niemiec Martin Hollstein i Andreas Ihle płynęli na finiszu szybciej. Seroczyńskiemu i Kujawskiemu wystarczyło rozpędu do wyprzedzenia Nowozelandczyków, minęli również Węgrów, którzy długo prowadzili i okazało się, że przeszarżowali.
Włosi Andrea Facchin i Antonio Scaduto obronili się przed atakiem. Wpłynęli na metę o 0,078 s przed Polakami. - Finisz nie był spóźniony, przećwiczyliśmy go na mistrzostwach świata i podczas treningów, tym razem rywale byli po prostu lepsi. Jakby się dało popłynąć inaczej, to bym tak zrobił - tłumaczył Seroczyński.
Kobieca czwórka Beata Mikołajczyk, Aneta Konieczna, Edyta Dzieniszewska i Dorota Kuczkowska wybrały inną taktykę. W połowie dystansu były na miejscu medalowym, ale tempo okazało się zbyt mocne. Każdy następny metr wyścigu oddalał je od miejsca na podium. Przegrały brązowy medal z Australijkami, o 0,048 s. - Za metą miałyśmy jeszcze nadzieję, że jesteśmy trzecie. Czekanie na wyniki strasznie się dłużyło, a potem tablica pokazała, że jesteśmy poza podium - mówiła Aneta Konieczna. - Wcześniej pływałyśmy w takim składzie tylko dwa razy, w Pucharach Świata, w których nie było połowy najsilniejszych ekip. Nie wiedziałyśmy, na co nas stać w porównaniu do rywalek. Kajakarstwo to niewiadoma - mówiła Konieczna, która w Atenach w parze z Beatą Sokołowską zdobyła jedyny medal dla Polski, brązowy. W sobotę będzie go bronić (brąz zdobyła również w Sydney) tym razem z Beatą Konieczną. W drugim dniu finałów wystartują również Marek Twardowski i Adam Wysocki w K-2, i kanadyjkarze: Baraszkiewicz w C-1 i Daniel Jędraszko z Romanem Rynkiewiczem w C-2.
Jeśli Adam Seroczyński był zaskoczony niesamowitą formą Włochów, to dwie inne polskie osady - Białorusinów. Kajakarze ze Wschodu zdobyli złoto w kajakowej czwórce i kanadyjce dwójce na 1000 m. W obu wyścigach Polacy byli daleko. Czwórka Twardowski, Tomasz Mendelski, Paweł Baumann i Wysocki zajęła szóste miejsce, a po wyścigu przepłynęła od razu do przystani przy której zostawia się łodzie, omijając kamery i dziennikarzy.