Polak doznał kontuzji przed dwoma tygodniami w Vojens podczas Nordyckiej Grand Prix. Przerwę w startach wykorzystał głównie na leczenie się. Planował wystartować we wtorek, w meczu ligi szwedzkiej, ale nie odważył się wsiąść na motocykl. Najlepszy polski żużlowiec tak jak o pogoń za Australijczykiem musi się martwić o obronę miejsca na podium.
O punkt za Gollobem znajduje się Greg Hancock, a o dwa Emil Sajfutdinow, dla którego obecny sezon jest pierwszym w cyklu Grand Prix. Czy młodemu Rosjaninowi wystarczy doświadczenia, by w decydujących momentach zdobywać tak potrzebne punkty?
Przed tygodniem w półfinale drużynowych mistrzostw Polski zdobył dla Polonii Bydgoszcz jedynie 9 punktów i był bardzo niezadowolony ze swojego występu. Sportową złość może obrócić przeciw rywalom na torze, a trzeba pamiętać, że w tym sezonie zdarzały mu się już nieodpowiedzialne zachowania (bójka ze Scottem Nicholsem i spowodowanie groźnego wypadku z udziałem Andreasa Jonssona i Hansa Andersena), za co uzyskał przydomek „kamikadze”.
Walkę o zwycięstwo w Słowenii zapowiada też oczywiście Crump na łamach oficjalnego serwisu Speedway Grand Prix. – Liczę na dobry występ w Krsko. Potrzebuję zwycięstwa, a muszę przynajmniej dotrzeć do finału i zdobyć tyle punktów, ile się da - zapowiada Australijczyk. Nie jest jednak pewny swego. – W Słowenii notowałem różne wyniki. Zapowiada się zatem ciężka walka w sobotni wieczór.
Bardziej optymistycznie dla serwisu Speedway Grand Prix wypowiada się jego kolega z reprezentacji Leigh Adams. – Kocham tor w Krsko. Jest duży i naprawdę szybki, co zamierzam wykorzystać. Liczę na świetną końcówkę sezonu. Adams jest dopiero 11. i do końca będzie się starał wedrzeć do czołowej ósemki cyklu, która ma zagwarantowany start w przyszłorocznej Grand Prix.