Reklama

Ligi zagraniczne: Chelsea - Manchester United, odbudować twierdzę

W Anglii mistrz przyjeżdża do lidera. United nie wygrali na Stamford Bridge od siedmiu lat. Chelsea przed własną publicznością nie straciła jeszcze w tym sezonie punktów.

Publikacja: 06.11.2009 22:11

Didier Drogba z Chelsea

Didier Drogba z Chelsea

Foto: AFP

– Z nimi zawsze grało nam się ciężko, ale jestem przekonany, że w niedzielę spiszemy się zdecydowanie lepiej niż w meczu z Liverpoolem – zapowiada Alex Ferguson, menedżer United. Chelsea wygrała u siebie wszystkie mecze w lidze i pucharach, strzeliła w nich 25 bramek, straciła tylko jedną. – Zwycięstwo tym razem będzie warte cztery punkty, jeden ekstra za uderzenie w morale przeciwników – twierdzi Deco, pomocnik Chelsea. – Chcemy, by Stamford Bridge znowu stało się twierdzą – dodaje Didier Drogba.

[srodtytul]Puchary ważniejsze niż liga[/srodtytul]

Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej jest w wielkiej formie. Strzelił 12 goli w ostatnich 13 meczach. – On zawsze wierzył we własne umiejętności, zawsze był liderem – opowiada Florent Malouda, który grał z Drogbą już wcześniej w jednej drużynie: siedem lat temu w Guingamp. – Nawet gdy grał w drugiej lidze francuskiej, marzył o występach w Lidze Mistrzów i przygotowywał się do tego. Każdy zespół powinien się go teraz obawiać.

Najlepiej przekonało się o tym we wtorek Atletico. Drogba zdobył w Madrycie dwie bramki i wprowadził Chelsea do 1/8 finału Ligi Mistrzów, która podobnie jak w poprzednich latach jest największym priorytetem dla władz klubu.

Nowy dyrektor wykonawczy Ron Gourlay chce, by w ciągu pięciu lat Chelsea w końcu sięgnęła po to najważniejsze trofeum, i to dwukrotnie. Sympatii kibiców nie przyniósł mu za to pomysł sprzedaży praw do nazwy stadionu. Gourlay uważa jednak, że klub będzie w przyszłości do tego zmuszony, jeżeli chce zwiększyć przychody i utrzymać się w światowej czołówce.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Krytykował czy żartował?[/srodtytul]

Bez Rio Ferdinanda, ale prawdopodobnie już z Nemanją Vidiciem – środek obrony United przynajmniej w połowie wrócił do normalności. Do zdrowia wracają też Ryan Giggs i Dimitar Berbatow. Atmosferę w szatni United rozgrzał przed meczem na Stamford Bridge Tomasz Kuszczak. W rozmowie z klubową telewizją MUTV skrytykował Edwina van der Sara, mówiąc, że nie może liczyć na pomoc bardziej doświadczonego kolegi. – Już kilka razy prosiłem go o radę. Chciałem, żeby wskazał moje błędy, ponieważ lubię wiedzieć, co robię źle, i obserwować innych. Ale nic z tego nie wyszło – powiedział polski bramkarz. – Może po prostu mnie nie lubi. Musicie go zapytać.

Alex Ferguson obrócił sprawę w żart. – Przecież on się śmiał, kiedy to mówił. Między nim a Edwinem nie ma żadnego konfliktu – przekonuje menedżer United. – Może problem polega na tym, że polski humor trudno jest przetłumaczyć na brytyjski. – Czekam już trzy i pół roku na swoją szansę. Mogę i dłużej, ale mam wielkie ambicje. Po meczach chciałbym wracać zmęczony do domu i powiedzieć sobie: wykonałeś dobrą robotę – opowiada Kuszczak, który od 2006 roku rozegrał w United 39 spotkań. Van der Sar był mocno krytykowany po meczu Ligi Mistrzów z CSKA Moskwa (3:3), ale wszystko wskazuje na to, że w niedzielę znowu stanie w bramce.

[srodtytul]Rekonwalescent Ronaldo[/srodtytul]

Dobra wiadomość dla Chelsea nadeszła w piątek z Lozanny. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) zawiesił tymczasowo zakaz dokonywania transferów, nałożony na klub przez FIFA za podpisanie kontraktu z 18-letnim Francuzem Gaelem Kakutą. Chelsea może kupować nowych piłkarzy do czasu wydania ostatecznego wyroku. Ale raczej nie będzie wśród nich Sergio Aguero. Argentyńczyk strzelił dwie bramki w meczu z Chelsea i od razu wpadł w oko przedstawicielom z Londynu. – To miłe, ale jestem szczęśliwy w Madrycie. Czuję się prawie tak, jakbym się tu urodził – przyznał napastnik w rozmowie z dziennikiem „AS”. Aguero nie przeszkadza nawet to, że Atletico wygrało tylko jedno z dziewięciu spotkań ligowych i zajmuje dopiero 18. miejsce, a z Ligą Mistrzów pożegna się prawdopodobnie już po fazie grupowej.

W sobotę derby Madrytu. Rehabiltacja Cristiano Ronaldo się przedłuża. Real uważa, że potrzebuje jeszcze dwóch tygodni, by wrócić do zdrowia i nie chce puścić piłkarza na mecze barażowe do mundialu z Bośnią i Hercegowiną (14 i 18 listopada). Portugalska federacja twierdzi, że Ronaldo powinien pomóc swojej reprezentacji.

Reklama
Reklama

W niedzielę spotykają się trzecia i piąta drużyna ubiegłego sezonu. Sevilla podejmuje Villarreal, który po beznadziejnym starcie powoli wspina się w górę tabeli.

[srodtytul]Smuda w Bremie[/srodtytul]

Czarne chmury zbierają się nad Louisem van Gaalem. Sygnał od władz klubu jest jasny: jeśli do świąt Bożego Narodzenia Bayern nie poprawi swojej gry, Holender straci pracę. W sobotę Bayern podejmuje Schalke. – Nie będziemy się tylko bronić – zapowiada trener Felix Magath, który w latach 2004 – 2007 prowadził Bayern. W niedzielę „polski” mecz: Werder zmierzy się z Borussią Dortmund. Do Bremy wybiera się Franciszek Smuda. Ma namawiać obrońcę Werderu Sebastiana Boenischa do występów w reprezentacji Polski i przyjrzeć się grze Jakuba Błaszczykowskiego.

We Francji spotkanie głównych kandydatów do mistrzostwa: Lyon podejmuje Marsylię, a we Włoszech mistrz i lider Serie A Inter gra z Romą.

[ramka][b]Najciekawsze mecze weekendu[/b]

[b]Sobota[/b]

Reklama
Reklama

• Bayern – Schalke (godz. 15.30, Eurosport 2)

• Atletico – Real Madryt (21.55, Canal+ Sport 2)

[b]Niedziela[/b]

• Chelsea – Manchester United (16.55, Canal+ Sport)

• Werder – Borussia Dortmund (17.30, Eurosport 2)

Reklama
Reklama

• Inter – Roma (20.40, Canal+)

• Sevilla – Villarreal (20.55, Canal+ Sport)

• Olympique Lyon – Olympique Marsylia (21.45, Canal+ Sport 2)[/ramka]

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama