W tym roku Niemcy wygrali zaledwie dwa mecze – z Gruzją i Gibraltarem. Od zakończenia mistrzostw świata w dziesięciu spotkaniach ponieśli trzy porażki i dwa razy zremisowali. Już dawno w reprezentacji Niemiec takich serii nie notowano – wystarczy przypomnieć, że drużyna Joachima Loewa mundial kończyła niepokonana w 18 spotkaniach z rzędu.
W całej historii spotkań eliminacyjnych – do mistrzostw świata i Europy – Niemcy przegrali zaledwie dziesięć razy (na 178 meczów), w tym pamiętny zeszłoroczny mecz z drużyną Adama Nawałki w Warszawie 0:2.
– Chcemy skorygować tabelę – mówi dyrektor reprezentacji, w przeszłości znakomity napastnik, Olivier Bierhoff. W tej chwili zespół Loewa jest na drugim miejscu z punktem straty do Polaków. Po meczu z nami czeka jednak Niemców trudny wyjazd do Glasgow, gdzie zagrają z trzecią w naszej grupie Szkocją. My w najbliższy poniedziałek spotkamy się z Gibraltarem w Warszawie.
– Ostatnio nie prezentowaliśmy się jak mistrz świata, a tego należy od nas wymagać – mówił Loew w wywiadzie dla magazynu „Kicker". – Spotkania z Polską i Szkocją będą meczami prawdy.
Wygląda na to, że w Niemczech w końcu opadła euforia po zdobyciu tytułu w Brazylii. Nagle wszyscy się przebudzili i zaczęli patrzeć trzeźwo na reprezentację. Porażki z Polską, Argentyną i USA. Remis w eliminacjach z Irlandią i w towarzyskim meczu z Australią. Szlachectwo zobowiązuje, tymczasem mistrzowie pozwolili sobie na zbytnie rozprężenie.