Puchar Świata w skokach narciarskich. Polacy wracają do Lahti, które pachnie historią

Ośrodek narciarski w Lahti to miejsce, gdzie dla polskiego sportu wydarzyło się wiele dobrego i jest nadzieja, że także tym razem skocznia Salpausselka okaże się dla nas szczęśliwa.

Publikacja: 01.03.2024 10:27

Trener Thomas Thurnbichler (na zdjęciu) po ostatnich konkursach zdecydował się zostawić w kraju Dawi

Trener Thomas Thurnbichler (na zdjęciu) po ostatnich konkursach zdecydował się zostawić w kraju Dawida Kubackiego.

Foto: PAP/Marcin Cholewiński

Marzec jest ostatnim miesiącem Pucharu Świata w skokach narciarskich, a organizatorzy cyklu pierwszym przystankiem przedwiośnia uczynili Finlandię. Skocznia Salpausselka w Lahti to obiekt, gdzie miłe wspomnienia związane z polskimi skokami sięgają czasów przedwojennych.

Najpierw było słodko-gorzko, bo w 1938 roku podczas mistrzostw świata oszukano Stanisława Marusarza. Zakopiańczyk skakał najdalej, ale sędziowie nagradzali wysokimi notami Asbjoerna Ruuda, który dzięki temu wygrał. Norweg był tak zniesmaczony, że chciał oddać złoto Polakowi, ale nasz zawodnik stanowczo odmówił. Został jednak Marusarz pierwszym polskim medalistą mistrzostw świata nie tylko w skokach, ale w narciarstwie klasycznym w ogóle.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Skoki narciarskie
Puchar Świata. Skoczkinie narciarskie domagają się równych płac
Skoki narciarskie
Puchar Świata w Willingen. Dawid Kubacki dał nadzieję
Skoki narciarskie
Puchar Świata w Zakopanem. Dawnych wspomnień czar
Skoki narciarskie
Puchar Świata w Zakopanem. Podium coraz bliżej
Skoki narciarskie
Puchar Świata. Zakopane wciąż żyje skokami