Aktualizacja: 04.05.2019 20:40 Publikacja: 04.05.2019 20:36
Foto: Fotorzepa, Piotr Wittmann
Finał siatkarskiej PlusLigi toczył się pod znakiem błędu, który popełnił arbiter pierwszego spotkania. Najpierw przyznał zwycięski punkt siatkarzom z Warszawy, a potem zmienił decyzję. Mecz wygrała ZAKSA, warszawianie złożyli protest, władze ligi przyznały, że doszło do pomyłki, ale meczu nie chciały powtórzyć.
W środę ZAKSA dołożyła drugie zwycięstwo w Warszawie i do Kędzierzyna-Koźla wracała w komfortowej sytuacji. W tej hali niemal nie przegrywa, może liczyć na gorący doping kibiców, a margines na ewentualne błędy był naprawdę spory. Atmosfera była gorąca. Sędziowie bardzo skrupulatnie sprawdzali decyzje na powtórkach, nawet w sytuacjach, które wydawały się proste do oceny.
Wielu przedsiębiorców jest zaskoczonych tym, jak ciekawym sportem jest siatkówka – mówi „Rzeczpospolitej” Kryspi...
Rywalizacja była zacięta, emocji nie brakowało, ale po pięciosetowym boju złote medale Ligi Mistrzów zawisły na...
Powiedzieliśmy sobie w szatni, że to nasz last dance i już takiej drużyny w tym klubie na pewno nie będzie - mów...
W drugim meczu turnieju Final Four Ligi Mistrzów w Łodzi Aluron CMC Warta Zawiercie pokonał 3:2 Jastrzębski Węgi...
W Final Four Ligi Mistrzów siatkarzy spotkają się w sobotę drużyny, które muszą coś udowodnić sobie, kibicom i r...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas