Paryż 2024. To był nokaut. Koniec marzeń polskich siatkarek o olimpijskim medalu

Amerykanki skakały wyżej, atakowały mocniej i wygrały z Polkami 25:22, 25:14, 25:20 w olimpijskim ćwierćfinale. Stefano Lavarini przekonał nasze siatkarki, że warto marzyć, ale sen o medalu igrzysk w Paryżu się nie spełni.

Publikacja: 06.08.2024 18:25

Polki nie powstrzymały Amerykanek i zakończyły udział w igrzyskach na ćwierćfinale

Polki nie powstrzymały Amerykanek i zakończyły udział w igrzyskach na ćwierćfinale

Foto: REUTERS/Siphiwe Sibeko

Korespondencja z Paryża
Nasze siatkarki mierzyły się z mistrzyniami olimpijskimi, ale także drużyną, którą za kadencji Stefano Lavariniego pokonały czterokrotnie w sześciu meczach — w tym trzech ostatnich. Jeśli więc na podstawie wyników najnowszej przeszłości można wnioskować, że granie z konkretnym rywalem odpowiada komuś bardziej lub mniej, to nasze siatkarki w ćwierćfinale nie mogły trafić lepiej.

Kiedy dzień wcześniej o awans walczyli panowie czuliśmy, że to mecz, nad którym unoszą się duchy minionych igrzysk olimpijskich. Panie okazji do budowania relacji z tą imprezą nie miały, bo po 1968 roku wystąpiły na niej tylko raz i w Pekinie przegrały cztery z pięciu meczów. Przyleciały do Paryża obciążone jedynie własnymi ambicjami. Francuska „L'Equipe”, typując faworytki, przyznała przed rozpoczęciem rywalizacji Amerykanom dwie gwiazdki, a Polkom - żadnej.

Czytaj więcej

Jak wysoko poleci Armand Duplantis? "Jest jak groszek wystrzelony łyżką"

Paryż 2024. Niepewne i zagubione. Dlaczego Polki przegrały na igrzyskach z Amerykankami?

Zabawa dziennikarzy nabrała realnych kształtów na parkiecie, bo początek meczu faktycznie wyglądał na starcie kandydatek do medalu z drużyną, która budzi szacunek, ale nie strach. Amerykanki skakały wyżej, atakowały mocniej i były sprytniejsze, w polskiej ofensywie zawodziły zaś liderki, bo Magdalena Stysiak skończyła jeden z sześciu ataków, a Martyna Łukasik z pięciu nie wykorzystała żadnego.

Serwis Agnieszki Korneluk, udana zmiana Malwiny Smarzek oraz kilka dobrych bloków dało naszej reprezentacji trochę powietrza, ale nie na tyle, aby ukraść rywalkom seta. Myśleliśmy więc, że będzie to chociaż kapitał dobrej energii na kolejną partię, ale Polki wpadły pod amerykański walec. Zawodniczki Lavariniego wyglądały na przytłoczone i nie umiały znaleźć w swojej grze żadnego punktu zaczepienia, żeby nawiązać walkę z faworytkami. 14:25 to był nokdaun.

Wszystkie polskie siatkarki tegoroczną imprezą w igrzyskach debiutowały, ale te paryskie nie muszą być w ich sportowej karierze ostatnimi

Początek trzeciej partii dał nadzieję, że Polki się podniosą, po prowadziły 5:0 i 10:4, a czterokrotny mistrz olimpijski (trzykrotnie jako zawodnik, raz w roli trenera) Kach Kirlay w ciągu kilku minut dwa razy prosił o przerwę. To wystarczyło, żeby jego podopieczne odrobiły straty i przejęły kontrolę nad meczem, zabijając w Polkach marzenia, których nauczył ich Lavarini.

Paryż 2024. Polskie siatkarki odpadły z turnieju olimpijskiego. Kto zagra o medale igrzysk?

Włoski trener w ciągu dwóch lat zbudował w Polsce drużynę bez kompleksów, która grała w ćwierćfinale mistrzostw świata oraz mistrzostw Europy, awansowała na igrzyska i dwa razy zajęła trzecie miejsce w Lidze Narodów. Jego zespół rosła z każdym zgrupowaniem oraz turniejem, więc niewykluczone, że choć wszystkie polskie siatkarki tegoroczną imprezą w igrzyskach debiutowały, to te paryskie nie będą wcale w ich sportowej karierze ostatnimi.

Czytaj więcej

Borowska była zawieszona, ale zdążyła na igrzyska. „Prawda zwyciężyła, a na Janusza nie mam wpływu”

Amerykanki w półfinale zmierzą się w Brazylijkami, a więc kibiców czeka replay finału z Tokio. Drugą parę półfinałową stworzą Turczynki oraz zwyciężczynie spotkania Włochy — Serbia, które rozpocznie się w czwartek o 21.00. To oznacza, że podium w komplecie obsadzą siatkarskie potęgi.

Korespondencja z Paryża
Nasze siatkarki mierzyły się z mistrzyniami olimpijskimi, ale także drużyną, którą za kadencji Stefano Lavariniego pokonały czterokrotnie w sześciu meczach — w tym trzech ostatnich. Jeśli więc na podstawie wyników najnowszej przeszłości można wnioskować, że granie z konkretnym rywalem odpowiada komuś bardziej lub mniej, to nasze siatkarki w ćwierćfinale nie mogły trafić lepiej.

Kiedy dzień wcześniej o awans walczyli panowie czuliśmy, że to mecz, nad którym unoszą się duchy minionych igrzysk olimpijskich. Panie okazji do budowania relacji z tą imprezą nie miały, bo po 1968 roku wystąpiły na niej tylko raz i w Pekinie przegrały cztery z pięciu meczów. Przyleciały do Paryża obciążone jedynie własnymi ambicjami. Francuska „L'Equipe”, typując faworytki, przyznała przed rozpoczęciem rywalizacji Amerykanom dwie gwiazdki, a Polkom - żadnej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Paryż 2024. Polscy siatkarze zdjęli klątwę. "To dla nas dopiero początek"
IGRZYSKA OLIMPIJSKIE
Kołsut: Niepoprawna, czasami wulgarna. Dlaczego Polska kocha Ewę Swobodę?
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy
Siatkówka
Paryż 2024. Polscy siatkarze wicemistrzami olimpijskimi. Francja była wspanialsza