Korespondencja z Paryża
28-latka została tymczasowo zawieszona, bo w jej próbce pobranej pod koniec czerwca podczas zgrupowania we Włoszech wykryto klostebol, czyli zakazany steryd pomagający w budowie siły i wytrzymałości. International Testing Agency (ITA) informację przekazała w dniu, gdy Polski Komitet Olimpijski (PKOl) ogłaszał kadrę na igrzyska, więc jej nazwisko z listy w ostatniej chwili wykreślono.
Borowska pisała w mediach społecznościowych, że „poczuła się jak w Matrixie, jak w koszmarnym śnie”. Wreszcie — wraz z Polskim Związkiem Kajakowym (PZKaj) - doszła do tego, że zakazana substancja dostała się do jej organizmu poprzez zalecony przez włoskiego weterynarza lek dla psa Tadeusza (teraz został u mamy), któremu leczyła łapy poranione podczas wędrówki po górach.