Sytuacja była podbramkowa, zagraniczne media wieszczyły nawet wyprzedaż zawodników i rozpad drużyny. Kielce ostatecznie opuścił jedynie francuski rozgrywający Nedim Remili - za milion euro. Mistrz olimpijski z Tokio wybrał bogatszy Telekom Veszprem, ale sportowo stracił. Jego drużyna niedawno w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przegrała właśnie z kielczanami.
Mistrzowie Polski znów wystąpią w turnieju Final Four, choć ich budżet - nieoficjalnie w ubiegłym roku sięgnął ok. 28 mln zł - dawałby raczej miejsce na początku drugiej dziesiątki europejskich drużyn. Prezes Bertus Servaas używa innych argumentów, zwłaszcza organizacyjnych oraz sportowych. Wielu zawodników ceni współpracę z trenerem Tałantem Dujszebajewem, znakiem rozpoznawczym kieleckiego klubu od lat jest także dobra, rodzinna atmosfera w szatni.