Trener Jota González przejął kadrę w kwietniu i najpierw musiał wywalczyć awans na turniej, który od 15 stycznia do 1 lutego wspólnie organizują Dania, Norwegia i Szwecja.
Nie obyło się bez problemów, ale ostatecznie do sukcesu wystarczyło zwycięstwo 30:29 odniesione nad Rumunią w Gorzowie Wlkp. Potem przez kilka miesięcy kadrowicze się nie spotykali, a na zgrupowaniu w Szczyrku i w meczu z Czechami w Wałbrzychu na przełomie października i listopada brakowało kilku ważnych zawodników. Teraz wreszcie selekcjoner ma do dyspozycji skład, który można nazwać optymalnym.
Kto w kadrze na mistrzostwa Europy w piłce ręcznej?
– Rozważyłbym jeszcze trzy nazwiska, których nie ma na liście: Oliwiera Kamińskiego, Jakuba Będzikowskiego i Piotra Mielczarskiego. To oczywiście tylko moja opinia, bo to trener dokonuje wyborów i bierze za nie odpowiedzialność. Zastanawiam się, w jakiej formie fizycznej i psychicznej przyjedzie Damian Przytuła, bo w Zagrzebiu miał problemy i najprawdopodobniej będzie zmieniał klub. Cieszę się, że wraca Arkadiusz Moryto, jest Michał Daszek. Skrzydła mamy dobre, koło i bramka też są mocno obsadzone. Zagadką jest dla mnie forma Pawła Paterka. Stać go na bardzo dużo, ale teraz ma słabszy sezon – mówi „Rz” były reprezentant Polski Artur Siódmiak.
Czytaj więcej
Po zaciętej walce reprezentacja Polski wygrała z Austrią 35:30 i zajęła w mistrzostwach świata mi...
Brakuje Szymona Sićki, który ze względów zdrowotnych chce się skoncentrować na grze w klubie. Pozytywną wiadomością jest za to powrót do kadry dwóch doświadczonych zawodników, czyli Moryty i młodszego z braci Gębalów, Tomasza.