Rz: Ajax jest do przejścia?
Jakub Rzeźniczak: Patrząc na przebieg pierwszego meczu, wydaje mi się, że z Holendrami można wygrać. Owszem, w pierwszej połowie w Amsterdamie daliśmy się zbyt głęboko zepchnąć do obrony, ale to było poniekąd planowane. Chcieliśmy na początku grać bardziej defensywnie i oprócz sytuacji Arka Milika, po której padł gol, Ajax nie miał zbyt wielu okazji. W drugiej połowie to my mieliśmy świetne sytuacje bramkowe i szkoda, że nie udało się żadnej z nich wykorzystać. Ajax bardzo dobrze przeanalizował nasze występy w fazie grupowej, wiedział, że na początku będziemy się koncentrować na obronie. Podawali sobie piłkę wszerz na środku boiska, a my za nimi biegaliśmy i się męczyliśmy. Byliśmy zbyt głęboko cofnięci i nawet gdy odbieraliśmy piłkę, nie mieliśmy siły i możliwości wyjść z kontrą. W drugiej połowie zagraliśmy jednak zdecydowanie lepiej, czego efektem były nasze okazje bramkowe.
Porażka 0:1 na wyjeździe to bardzo niewdzięczny wynik. Z jednej strony musicie strzelić gola, ale z drugiej – strata bramki oznacza katastrofę.
Faktycznie stracony gol u siebie oznacza, że będziemy musieli strzelić trzy, a o to może być trudno. Na pewno nie możemy się na Ajax rzucić od początku meczu. Podstawą będzie konsekwencja w obronie i stwarzanie sytuacji w ataku.