Trener Maciej Skorża ma do dyspozycji zawodników podbudowanych świetnym występem przeciwko Legii w Superpucharze, a rywal z Sarajewa jeszcze nigdy nie przebił się do fazy grupowej europejskich pucharów.
Lech ostatni raz był tam w 2010 roku i rozegrał fantastyczne mecze z Juventusem oraz Manchesterem City, awansował do 1/16 finału LE, gdzie jednak okazał się słabszy od Bragi. Z jedenastki, która pokonała City, nie ma już w Poznaniu nikogo poza bramkarzem Jasminem Buriciem.
Po tamtych triumfach przyszły lata chude. Lech nie potrafił w kwalifikacjach pokonać kolejno: AIK Solna, Żalgirisu Wilno i amatorów z Islandii – Stjarnan.Ta ostatnia porażka sprawiła, że cierpliwy właściciel klubu Jacek Rutkowski zwolnił trenera Mariusza Rumaka. Tym samym niepowodzeniem skończył się projekt wychowania sobie przez Lecha szkoleniowca. Rumak był trenerem juniorów, wraz z wychowankami miał płynnie przejść do seniorskiej piłki. Ale nie zdobył tytułu w kraju i przede wszystkim nie ulżył klubowym finansom, wprowadzając Lecha do fazy grupowej LE.
Rutkowski nie mógł sobie pozwolić na to, by młody szkoleniowiec dalej uczył się na błędach. Po wpadce z Islandczykami Rumaka zastąpił Maciej Skorża, który już w pierwszym podejściu zapewnił właścicielowi Lecha mistrzostwo Polski.
W ostatnich latach Skorża jest najbardziej utytułowanym trenerem w lidze, ale za nim też ciągnie się przykra pucharowa wpadka. W 2009 roku, gdy prowadził Wisłę Kraków, potknął się już na pierwszej przeszkodzie – estońskiej Levadii Tallin.