Aktualizacja: 10.09.2015 21:12 Publikacja: 10.09.2015 19:44
Sławomir Peszko
Foto: Fotorzepa/Piotr Nowak
Po siedmiu kolejkach broniący tytułu Lech zajmuje w tabeli dopiero 14. miejsce, a aspirująca do pucharów Lechia jest tylko dwie pozycje wyżej. Czy dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji pomogła odzyskać obu drużynom równowagę?
Lechię odmienić ma Niemiec Thomas von Heesen. Były piłkarz Hamburgera SV (zdobył z nim w 1983 roku Puchar Europy) i Arminii Bielefeld zastąpił Jerzego Brzęczka. Obiecuje, że kibice w Gdańsku zobaczą ofensywny, atrakcyjny dla oka futbol. Może nawet już dzisiaj w meczu z Koroną.
Do przyszłego wtorku poznamy wszystkich ćwierćfinalistów rozgrywek. Na razie miejsce w najlepszej ósemce zapewnili sobie Hiszpanie i Niemcy. Rywalizacja toczy się też o awanse i utrzymanie w poszczególnych dywizjach.
Reprezentacja Polski zaczęła przygotowania do ostatnich meczów w tym roku. Spotkania z Portugalią i Szkocją pokażą, jak wygląda drużyna bez Roberta Lewandowskiego.
Barcelonie przyda się przerwa na mecze reprezentacji. W niedzielę przegrała na wyjeździe 0:1 z Realem Sociedad San Sebastian, choć gdyby nie kontrowersyjna decyzja VAR, jej zwycięska seria mogłaby nadal trwać.
Już do przerwy piłkarze Lecha i Legii Warszawa strzelili po dwa gole, ale po przerwie fajerwerki odpalali już tylko poznaniacy. Mecz nazywany coraz częściej ligowym klasykiem, pierwszy raz od dawna był widowiskiem. Lech wygrał 5:2 i jest liderem tabeli Ekstraklasy.
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
Inter Miami nie zdobędzie tytułu mistrzowskiego. Drużyna Leo Messiego odpadła już w pierwszej rundzie play off Major League Soccer. W trzecim meczu z Atlanta United przegrała 2:3, a decydującego gola strzelił Bartosz Slisz.
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
Już do przerwy piłkarze Lecha i Legii Warszawa strzelili po dwa gole, ale po przerwie fajerwerki odpalali już tylko poznaniacy. Mecz nazywany coraz częściej ligowym klasykiem, pierwszy raz od dawna był widowiskiem. Lech wygrał 5:2 i jest liderem tabeli Ekstraklasy.
Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok zaczęły fazę ligową Ligi Konferencji od trzech zwycięstw. Każda wygrana sprawia, że rośnie szansa na dwie polskie drużyny w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok udział w fazie ligowej Ligi Konferencji zaczęły od dwóch zwycięstw
Legia Warszawa wysoko pokonała FK TSC Bačka Topola i po dwóch meczach ma komplet punktów w tabeli Ligi Konferencji. O ile jej wcześniejsza wygrana z Betisem była niespodzianką, to zwycięstwo w Serbii było obowiązkiem. Udało się go spełnić bez stresu.
Jagiellonia Białystok po dwóch golach Afimico Pululu strzelonych w trzy minuty pokonała mistrza Mołdawii, Petrocub Hincesti. Mistrz Polski po dwóch spotkaniach Ligi Konferencji ma na koncie komplet punktów, co daje mu spore szanse na awans do kolejnej rundy.
W debiucie w Lidze Konferencji Europy Jagiellonia Białystok pokonała FC Kopenhaga 2:1. Piękną wyrównującą bramkę dla mistrzów Polski zdobył Afimico Pululu, a wspaniałą, bo decydującą o wygranej - w ostatniej akcji meczu - Darko Churlinov.
Legia i Jagiellonia zaczynają grę w Lidze Konferencji. Drużyna z Warszawy podejmie Betis Sewilla, a zespół z Białegostoku poleciał do Kopenhagi.
W sobotę po południu byłem w Teatrze Wielkim na koncercie symfonicznym, a wieczorem na stadionie na meczu Legia – Górnik. W ciągu niespełna sześciu godzin jadłem kulturę garściami.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas