W czwartkowy wieczór w Warszawie było wszystko, co powoduje, że mecze w europejskich pucharach są świętem: pełen stadion, fantastyczna atmosfera, renomowany rywal i niezła gra Legii. Zabrakło tylko najważniejszego – wyniku.
Aktualizacja: 01.10.2015 23:23 Publikacja: 01.10.2015 23:11
Foto: AFP
W czwartkowy wieczór w Warszawie było wszystko, co powoduje, że mecze w europejskich pucharach są świętem: pełen stadion, fantastyczna atmosfera, renomowany rywal i niezła gra Legii. Zabrakło tylko najważniejszego – wyniku.
W szóstej minucie z lewej strony boiska w pole karne wbiegł Dries Mertens, ale jego strzał obronił Dusan Kuciak. Kilka minut potem ponownie lewoskrzydłowy włoskiej drużyny znalazł się w dobrej sytuacji, lecz tym razem chybił.
Chwilę później bramce SSC Napoli po raz pierwszy zagrozili wicemistrzowie Polski. Nieco osamotniony w ataku Aleksandar Prijovic wyszedł z szybkim kontratakiem, ale zmuszony był poczekać na kolegów. Ostatecznie podał do Ivana Trickovskiego, ale ten nie trafił w bramkę.
Goście najlepszą okazję w pierwszej połowie mieli w 28. minucie, kiedy Kuciaka po strzale Davida Lopeza wyręczył Michał Pazdan, który wybił piłkę z linii bramowej. Goście wyraźnie kontrolowali przebieg spotkania i pewni siebie dążyli do zdobycia pierwszej bramki. Legioniści natomiast ograniczali się do nielicznych i chaotycznych ataków, w której brała udział zbyt mała liczba zawodników, aby poważniej zagrozić bramce SSC Napoli.
Po przerwie goście mieli jeszcze większą przewagę. Chwilę po wznowieniu gry strzał Mertensa obronił Kuciak, ale w 53. minucie po jego strzale głową Słowak skapitulował. W 58. minucie gospodarze byli bliscy wyrównania, ale piłka po strzale Prijovicia otarła się o poprzeczkę. W jednej z następnych akcji bezpośrednio z rzutu wolnego bramkarza SSC Napoli próbował pokonać Tomasz Brzyski, ale Gabriel Ferreira nie dał się zaskoczyć.
Wprowadzenie na boisko Nikolicia i Ondreja Dudy w 62. minucie nieco ożywiło grę ofensywną „Wojskowych". To właśnie ten pierwszy groźnie uderzał w 70. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Brzyskiego minimalnie spudłował po strzale głową Tomasz Jodłowiec. Swoje okazje na podwyższenie prowadzenia mieli też goście. Z pojedynków z Allanem i Manolo Gabbiadinim zwycięsko wychodził Kuciak.
Słowak podobnie jak cała defensywa Legii bezradny był w 84. minucie. Gonzalo Higauin, który pojawił się na boisku siedem minut wcześniej mijał kolejnych rywali biegnąc z piłką wzdłuż linii pola karnego, po czym oddał efektowny i precyzyjny strzał w „okienko". Jego akcja i bramka była ozdobą spotkania. W końcówce przed stratą kolejnych bramek swój zespół uratował Kuciak.
Przed meczem na jednej z trybun kibice zaprezentowali oprawę ze środkami pirotechnicznymi za co stołeczny klub w przeszłości był kilkukrotnie karany przez UEFA.
Legia Warszawa – SSC Napoli 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Dries Mertens (53-głową), 0:2 Gonzalo Higuain (84).
Żółte kartki: Legia – Jakub Rzeźniczak.
Sędzia: Michael Koukoulakis (Grecja). Widzów: 26 357.
Legia Warszawa: Dusan Kuciak – Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Michał Pazdan (89. Rafał Makowski), Igor Lewczuk, Tomasz Brzyski – Ivan Trickovski (62. Ondrej Duda), Guilherme, Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk (62. Nemanja Nikolic) – Aleksandar Prijovic.
SSC Napoli: Gabriel Ferreira - Christian Maggio, Vlad Chiriches, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam - Jose Callejon (77. Gonzalo Higuain), Allan Marques Loureiro (85. Nathaniel Chalobach), Mirko Valdifiori, David Lopez, Dries Mertens (72. Omar El Kaddouri) - Manolo Gabbiadini.
Sędzia: Michael Koukoulakis (Grecja). Widzów: 26 357.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: rp.pl
Barcelona jest już tylko krok od finału Ligi Mistrzów. W środę zmierzy się z Interem Mediolan. Czy zobaczymy aż...
Po zwycięstwie 1:0 w Londynie nad Arsenalem piłkarze Paris Saint-Germain mają spore szanse, by po pięciu latach...
Miasto jest mniejsze od Radomia, a stadion niewiele większy od tego, którym dysponuje Raków Częstochowa. Bodo Gl...
Rusza gra o finał Ligi Mistrzów. Dziś Arsenal - Paris Saint-Germain. Jakub Kiwior zatrzymał już Kyliana Mbappe,...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Robert Lewandowski w ćwierćfinale Ligi Mistrzów FC Barcelona - Borussia Dortmund strzelił dwa gole i na liście...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas