Reklama

Raków Częstochowa królem polowania. Marek Papszun robi porządki

Marek Papszun wrócił do Rakowa i zainstalował w szatni drzwi obrotowe. Klub z Częstochowy latem sprzedał dwóch najlepszych piłkarzy, a na nowych wydał ponad trzy miliony euro.

Publikacja: 08.09.2024 18:14

Marek Papszun

Marek Papszun

Foto: PAP/Waldemar Deska

Nieudany sezon, podczas którego Raków – po latach niesłabnącej hossy – zrobił duży krok w tył i jako obrońca tytułu zajął w PKO BP Ekstraklasie dopiero siódme miejsce, zaowocował pod Jasną Górą pracowitym latem. Pracę w roli pierwszego szkoleniowca stracił Dawid Szwarga, który po roku samodzielnej przygody trenerskiej wrócił do roli asystenta Marka Papszuna. Wiele musiało się więc zmienić, aby w Rakowie wszystko tak naprawdę zostało po staremu.

Papszun przez lata budował z właścicielem Michałem Świerczewskim lokalną potęgę, pokonując drogę z drugiej ligi do mistrzostwa Polski. To wyczerpało jego baterię, ale i obudziło ambicje. 50-latek chciał odpocząć, czekając na atrakcyjną ofertę z klubu zagranicznego. Żadna satysfakcjonująca jednak nie przyszła i doświadczony szkoleniowiec znów jest w Częstochowie, gdzie musi posprzątać bałagan.

Czytaj więcej

Liga Konferencji Europy. Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok poznały rywali

Transfery Rakowa Częstochowa. 4 mln euro zostały w Ekstraklasie

Raków w poprzednim sezonie – poprzez transfery, zatrudnianie piłkarzy bez klubu oraz wypożyczenia – pozyskał blisko dwudziestu zawodników, ale kilku już dziś w zespole nie ma. Rok lub nawet krócej pod Jasną Górą spędzili chociażby John Yeboah, Sonny Kittel oraz Łukasz Zwoliński. Każdy z nich miał być atutem drużyny z Częstochowy w europejskich pucharach i choć strzelali gole w eliminacjach Ligi Mistrzów, to z czasem tracili miejsce w składzie.

Niewykluczone, że było warto popełnić kilka pomyłek, aby raz trafić w środek tarczy, bo wśród piłkarzy, których pozyskał wtedy Raków, był także Ante Crnac. Zagrał 40 meczów, miał 9 asyst i strzelił 6 goli, co wystarczyło, aby za zawodnika, który kosztował 1,3 mln euro, częstochowianie dostali od Norwich City 11 mln euro. Nigdy żaden polski klub nie sprzedał obcokrajowca drożej.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Zbigniew Boniek z zarzutami prokuratorskimi

Raków latem zarobił sporo, bo za gotówkę odeszli także Vladan Kovacević (4,8 mln euro), wspomniany Yeboah (2,5 mln), Deian Sorescu (0,7 mln) i Giannis Papanikolaou (0,5 mln). To pozwoliło na inwestycje. Klub spod Jasnej Góry latem zasiliło jedenastu piłkarzy, a częstochowianie rozruszali także rynek wewnętrzny. Michael Ameyaw (Piast Gliwice) oraz Patryk Makuch (Cracovia) nieoficjalnie mogli kosztować nawet po 1,5 mln euro, a Ariel Mosór (Piast) - milion.

- Ameyaw jest groźny dzięki dryblingowi i finalizacji akcji. Mosóra charakteryzuje niesamowita, jak na jego wiek, dojrzałość w grze defensywnej. Pozyskując Makucha sprowadzamy napastnika pasującego do naszego DNA. Kogoś, kto uwielbia ciężką pracę oraz poświęca się dla zespołu, a także daje fizyczną przewagę w ofensywie – wyjaśnia dyrektor sportowy Rakowa Samuel Cardenas.

Czytaj więcej

Chorwacja - Polska. Komu tym razem pomoże Michał Probierz?

Transfery w Ekstraklasie. Kogo pozyskał Raków Częstochowa?

Kontrakty z Rakowem wcześniej podpisali Lazaros Labrou (Excelsior Rotterdam), Adriano Amorim (Coimbra), Kristoffer Klaesson (Leeds United) - już odszedł - oraz Vassilis Sourlis (Asteras Aktor). Klub z Częstochowy wypożyczył ponadto Jonatana Brauta Brunesa (OH Leuven), Davida Ezeha (HJK Helsinki) i Jesusa Diaza (Stal Rzeszów). Ten ostatni zasilił klubową kadrę w ostatnim dniu okienka transferowego. Na razie regularnie spośród nich gra tylko trzech: Adriano, Brunes oraz Makuch.

Raków w siedmiu meczach nowego sezonu zdobył jedenaście punktów i zajmuje w lidze siódme miejsce. Zespół z Częstochowy, jak przystało na drużynę prowadzoną przez Papszuna, charakteryzuje solidna defensywa, bo jak dotąd stracił tylko trzy bramki, ale jednocześnie zdobył tylko pięć. Bilans ten piłkarze spod Jasnej Góry spróbuję poprawić w niedzielnym meczu z Legią Warszawa (17.30).

Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama