Gospodarze przez blisko godzinę straszyli jedynie szyldem, goście zaangażowaniem i wysokim pressingiem w pierwszej połowie ich rozbroili. Głównym argumentem PSG były próby podań w kierunku tercetu Bradley Barcola — Kylian Mbappe — Ousmane Dembele, co przed przerwą urodziło to tylko jedną szansę, kiedy ten drugi powinien trafić do siatki, ale przegrał pojedynek z bramkarzem.
Paryżanie próbowali wykorzystywać szybkość gwiazd, po drugiej stronie ważniejsze była technika oraz spryt. Widoczny pod polem karnym gospodarzy był przede wszystkim Japończyk Takefusa Kubo, ale najważniejszą akcję pierwszej części gry przeprowadził Mikel Merino, który tuż przed przerwą uderzył zza pola karnego w poprzeczkę. Groźniejszej akcji w pierwszej połowie nikt nie przeprowadził.