Rok temu o tej porze Borussia była w środku największego od lat kryzysu i zamykała ligową tabelę. Dziś jest wiceliderem i choć jej szanse na odebranie tytułu Bayernowi nie wzrosły (wciąż 8 pkt straty), wicemistrzostwo wydaje się niezagrożone. Przewaga Dortmundu nad trzecią w tabeli Herthą (0:0 z Augsburgiem) wynosi już 8 pkt.
Pierwsze od sześciu lat zwycięstwo w Moenchengladbach (3:1) to powód do radości, ale najbardziej cieszy fakt, że zaufanie u trenera, kilka miesięcy przed Euro 2016, odzyskał Łukasz Piszczek. Wygrał rywalizację z Matthiasem Ginterem na prawej obronie, a w sobotę pokazał, że dobre występy w zimowych sparingach nie były przypadkiem. Ciężko pracował w defensywie, nie zapominał o ataku.
Inauguracyjna kolejka rundy rewanżowej potwierdziła nasze nadzieje i obawy. Robert Lewandowski nie zamierza oglądać pleców Pierre'a-Emericka Aubameyanga w rywalizacji o tytuł króla strzelców Bundesligi, po dwóch golach zdobytych w Hamburgu (2:1) dzieli go od Gabończyka już tylko jedno trafienie. W bramce Stuttgartu coraz pewniej czuje się Przemysław Tytoń – w Kolonii dał się pokonać tylko z rzutu karnego (3:1; 52 minuty Pawła Olkowskiego) i jego zespół oddalił się od strefy spadkowej.
Trudna walka o utrzymanie czeka Hannover 96. Artur Sobiech, tak jak prognozował m.in. „Kicker", musiał ustąpić miejsca w ataku sprowadzonym niedawno Hugo Almeidzie i Adamowi Szalaiowi. Portugalczyk zdobył gola, Węgier asystował, ale Hannover 96 i tak przegrał – 1:2 z Darmstadt.
Jeśli Sobiech nie wstanie szybko z ławki, może mieć kłopoty z wyjazdem na mistrzostwa we Francji. Do wyjściowej jedenastki reprezentacji dobija się Piotr Zieliński (Empoli). W środku tygodnia spotkał się z selekcjonerem Adamem Nawałką, w sobotę strzelił bramkę Milanowi (2:2; miał też udział przy drugiej), wprawiając w zachwyt kibiców i ekspertów. Zgodnie uznano, że był najlepszy na boisku. Rozgrywał, nie ograniczał się do prostych rozwiązań, imponował dryblingami.