Plan jest ściśle nakreślony, choć na oficjalną prezentację przyjdzie poczekać kibicom jeszcze tydzień. Szykowana jest ona na 3 stycznia - dzień przed ligowym meczem z Las Palmas, w którym Vitor Roque powinien zadebiutować. Wcześniej, bo 30 grudnia, sympatycy Dumy Katalonii będą mogli zobaczyć nową gwiazdę podczas otwartego treningu.
Z młodym napastnikiem wiązane są w Katalonii duże nadzieje, bo postawa ofensywy Barcelony, w tym Roberta Lewandowskiego, pozostawia wiele do życzenia. Roque miał przybyć do Hiszpanii dopiero latem, ale udało się przyspieszyć wszystkie formalności i do dyspozycji Xaviego będzie już w styczniu. To świetna wiadomość dla kibiców, bo mistrzowie Hiszpanii muszą ruszyć w pościg za konkurencją. Do Realu Madryt i Girony tracą siedem punktów.
Jak gra Vitor Roque - następca Roberta Lewandowskiego w Barcelonie
W święta klub opublikował nagranie, na którym Brazylijczyk pozuje już w bordowo-granatowej koszulce. Katalończycy zapłacili za niego 40 mln euro. W Athletico Paranaense rozegrał w minionym sezonie 45 meczów, zdobył 21 bramek. W lutym poprowadził reprezentację Brazylii do lat 20 do mistrzostwa Ameryki Południowej i został królem strzelców turnieju (do spółki z rodakiem Andreyem Santosem), a w marcu zadebiutował w dorosłej kadrze Canarinhos.
Czytaj więcej
Arsenal Londyn znów nie zwyciężył na Anfield z Liverpoolem, ale drugi rok z rzędu spędzi święta Bożego Narodzenia na pozycji lidera w Anglii.
Roque może grać zarówno w środku ataku, jak i na skrzydle. Ma być wsparciem dla Lewandowskiego i zwiększyć pole manewru w ofensywie, ale nie brak opinii, że szykowany jest na następcę Polaka.