Polski napastnik strzelił głową gola na 1:1. To było jego ósme trafienie w lidze - pierwsze od prawie miesiąca.
“Był tam, gdzie drużyna najbardziej go potrzebowała. Ale po tej bramce zaczął pokazywać swoją gorszą twarz” - komentuje kataloński dziennik “Mundo Deportivo”.
W końcówce Lewandowski mógł zapewnić Barcelonie punkt, ale nie trafił czysto w piłkę i zamiast głową uderzył barkiem. Chwilę później Girona ustaliła wynik.
Co po porażce Barcelony z Gironą powiedział Xavi
- To dla nas mocny cios. Mieliśmy duże nadzieje, że po tym meczu nasza strata do Girony zmaleje do punktu, a do Realu do dwóch. Zamiast tego jesteśmy siedem punktów za Gironą i pięć za Realem. Rozegraliśmy niezłe spotkanie, ale zeszliśmy pokonani. Mecz był wyrównany, decydowały szczegóły. Oddaliśmy 31 strzałów, ale brakowało nam skuteczności i popełnialiśmy błędy w obronie. Jesteśmy drużyną w budowie - podsumował występ Barcelony Xavi. Nie zgodził się z nim dyrektor sportowy klubu Deco: - To nie było dobre spotkanie w naszym wykonaniu, byliśmy słabi.
Gironę Xavi nazwał najlepszym zespołem, jaki w tym sezonie przyjechał na Montjuic. - Czy możemy zdobyć mistrzostwo? Nie wiem. To nie jest teraz nasz cel - zaznacza trener Girony Michel. - Wyświadczyliśmy La Lidze wielką przysługę. Sprawiliśmy, że Barca się cofnęła. Przeszliśmy do historii. To mecz do zapamiętania.