Eliminacje Euro 2024: Na Wyspach Owczych kochają futbol jak w Brazylii

Wyspy Owcze, z którymi Polacy zmierzą się w czwartek w eliminacjach Euro 2024, nigdy nie grały na wielkim turnieju, ale doczekały się klubu, który błyszczy na europejskiej arenie.

Publikacja: 06.09.2023 03:00

Kibice piłkarscy Wysp Owczych

Kibice piłkarscy Wysp Owczych

Foto: PAP/EPA

Ten klub to KÍ Klaksvík. Powstał w 1904 roku, zdobył 20 tytułów mistrza kraju, ale dopiero teraz zdołał wejść na międzynarodowe salony.

Pierwszą tego lata niespodziankę sprawił już na starcie eliminacji Ligi Mistrzów, wygrywając 3:0 w Budapeszcie i wyrzucając za burtę rozgrywek Ferencvárosi. Następnie, po rzutach karnych, pokonał szwedzki BK Haecken. Potknął się dopiero na trzeciej przeszkodzie, ale z norweskim Molde przegrał dopiero po dogrywce.

Czytaj więcej

Robert Lewandowski i niewiele słów o piłce. „Wierzę, że taki wstrząs ma sens”

Klaksvík spadł do Ligi Europy, gdzie nie dał rady Sheriffowi Tyraspol, lecz i tak wylądował w fazie grupowej Ligi Konferencji. Podobnie jak polskie zespoły stał się tym samym beneficjentem reform. Europejska federacja uchyliła mistrzom słabszych piłkarsko krajów drzwi do fazy grupowej, co Farerowie potrafili wykorzystać.

Reprezentacja Wysp Owczych na taki sukces wciąż czeka. Na razie cieszy się z małych rzeczy – jak dwa zwycięstwa nad Grecją w eliminacjach Euro 2016, pokonanie Turcji w ubiegłorocznej Lidze Narodów czy passa czterech meczów bez porażki.

Do rodziny FIFA Farerowie dołączyli w 1988 roku, do UEFA – dwa lata później. I już w pierwszym meczu o stawkę zaskoczyli, pokonując Austrię. To spotkanie, rozgrywane w ramach eliminacji Euro 1992, odbyło się w szwedzkiej Landskronie, bo na Wyspach Owczych nie było jeszcze odpowiednich boisk. Jedynego gola strzelił Torkil Nielsen – szachista i sprzedawca w firmie budowlanej – a drużynę złożoną wyłącznie z amatorów prowadził 32-letni trener Pall Gudlaugsson.

Wyspy Owcze: kto gra w reprezentacji wyspiarzy?

Dziś reprezentację tworzą piłkarze grający w Danii, Norwegii i Islandii, a stanowisko selekcjonera zajmowali już m.in. Duńczycy Allan Simonsen (były napastnik Barcelony i Borussii Moenchengladbach), Henrik Larsen i Lars Olsen (mistrzowie Europy 1992) czy były trener Irlandii Brian Kerr. Od czterech lat na czele kadry stoi Hakan Ericson, który w 2015 roku wygrał ze Szwecją mistrzostwa Europy do lat 21.

Czytaj więcej

Kadra szuka charakteru. Zaczyna się najtrudniejsze w tym roku zgrupowanie

Szwed powołał czterech zawodników KÍ Klaksvík, ale – ku zaskoczeniu tamtejszych kibiców i ekspertów – nie znalazł miejsca dla Arniego Frederiksberga, który w eliminacjach Ligi Mistrzów strzelił sześć goli. Dla polskiego kibica to jednak postacie anonimowe. Niektórzy mogą kojarzyć obrońcę Andriasa Edmundssona, który latem dołączył do drugoligowej Chojniczanki.

Choć niektórzy wyjechali za granicę, wielu wciąż łączy treningi i mecze z pracą (Frederiksberg prowadzi firmę importującą produkty spożywcze), traktując futbol jako hobby i odskocznię.

Mały, liczący ledwie 50 tysięcy mieszkańców archipelag położony na Atlantyku, będący terytorium zależnym Danii, kocha piłkę. Simon Kuper i Stefan Szymański, autorzy bestsellerowej „Futbonomii”, przytaczają badania, jakie FIFA przeprowadziła w 2006 roku. Chodziło o policzenie, ile osób na świecie gra w piłkę. Wyszło z nich, że na Wyspach Owczych jest to 17 proc. mieszkańców i lepsze są tylko Niemcy (20 proc.) oraz Kostaryka (27 proc.).

Autorzy postanowili sprawdzić sami, jakim zainteresowaniem cieszy się tam futbol. Okazało się, że mecze ligowe i reprezentacji przyciągają na trybuny co dziesiątego mieszkańca, a podczas wielkich turniejów praktycznie wszyscy siedzą przed telewizorami. „Piłka nożna jest dla nas prawie tak samo ważna jak dla Brazylijczyków” – twierdzi Kaj Leo Johannesen, kiedyś bramkarz reprezentacji, a później premier i minister zdrowia.

Czytaj więcej

Eliminacje Euro 2024. Na kłopoty Grosicki i Krychowiak

Na razie to jednak inna ukochana dyscyplina Farerów dostarczyła im powodów do świętowania. Piłkarze ręczni awansowali niedawno po raz pierwszy na mistrzostwa Europy i w przyszłym roku zmierzą się w grupie także z Polakami.

Awans na Euro 2024 Farerom nie grozi, ale potrafią napsuć krwi rywalom. Do Warszawy przyjadą się bronić. Wynik inny niż porażka będzie dla nich sukcesem. Oby nie dopisali meczu z Polską do swojej listy chwały.

Ten klub to KÍ Klaksvík. Powstał w 1904 roku, zdobył 20 tytułów mistrza kraju, ale dopiero teraz zdołał wejść na międzynarodowe salony.

Pierwszą tego lata niespodziankę sprawił już na starcie eliminacji Ligi Mistrzów, wygrywając 3:0 w Budapeszcie i wyrzucając za burtę rozgrywek Ferencvárosi. Następnie, po rzutach karnych, pokonał szwedzki BK Haecken. Potknął się dopiero na trzeciej przeszkodzie, ale z norweskim Molde przegrał dopiero po dogrywce.

Pozostało 91% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Euro 2024. Karol Świderski - napastnik kadry do zadań specjalnych
Piłka nożna
Jakub Laskowski: Polskie kluby są konkurencyjne
Piłka nożna
Robert Lewandowski przerwał złą serię, ale tytuł króla strzelców uciekł
Piłka nożna
Cudu w Anglii nie było. Manchester City obronił tytuł i przeszedł do historii
Piłka nożna
Bologna w Lidze Mistrzów. Polacy pomogli napisać piękną historię
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?