Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 27.04.2016 20:10 Publikacja: 27.04.2016 19:26
Foto: AFP
Kto widział szaloną pogoń Liverpoolu w ćwierćfinale z Borussią, nie potrzebuje zachęty, by w czwartkowy wieczór usiąść ponownie przed telewizorem. Kto pamięta poprzedni mecz Szachtara z Sevillą, w 2007 roku, nie miałby pewnie nic przeciwko powtórce.
To był rewanż 1/8 finału Pucharu UEFA. Sevilla przegrywała w Doniecku 1:2, ale w czwartej minucie doliczonego czasu miała rzut rożny. Bramkarz Andres Palop wybrał się pod pole karne gospodarzy i strzałem głową doprowadził do wyrównania. – Pomyślałem: nie mam nic do stracenia, pobiegnę i zrobię zamieszanie, zablokuję przeciwnika albo strącę piłkę. Ale nie sądziłem, że sam zostanę bohaterem. Teraz już wiem, jakie to uczucie zdobyć gola – wspomina Palop.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza rozmawia z kandydatami na selekcjonera. Słychać, że faworyt...
Nie chcemy się angażować w tematy personalne. Mocno trzymamy kciuki za piłkarską reprezentację Polski i liczymy...
Rok przed mundialem znamy już 13 uczestników. W mistrzostwach świata zadebiutują Uzbekistan i Jordania. To pierw...
Nazwisk na giełdzie potencjalnych selekcjonerów reprezentacji Polski jest coraz więcej i tak naprawdę nie wiadom...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Legii Warszawa przywrócić blask spróbuje 46-letni Rumun Edward Iordanescu, najstarszy syn Anghela - legendy rumu...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas