Doprawdy dziwna to, ale symboliczna zmiana. Carlo Ancelottiego zastępuje w Madrycie człowiek, który przez długi czas był dla Włocha sennym koszmarem. Człowiek, który zabrał mu sprzed nosa puchar, pisząc z Liverpoolem w Stambule najbardziej niewiarygodny scenariusz w historii finałów Ligi Mistrzów – od 0:3 do 3:3 z Milanem i zwycięstwo w rzutach karnych z Jerzym Dudkiem w roli głównej.
„To bez wątpienia piłkarski pracoholik. I myśliciel. Bez przerwy rozmawiał z nami o futbolu, starał się wszystko dopracowywać do perfekcji. Za jego kadencji każdy zrobił krok do przodu. Pracowaliśmy bardzo mocno nad taktyką. Benitez dostrzegł w tej dziedzinie największe braki. Wydawało mu się dziwne, że takich rzeczy nie znaliśmy. Dotąd graliśmy intuicyjnie, bazując na swoich najlepszych cechach – wspominał w swojej pierwszej biografii „Uwierzyć w siebie. Do przerwy 0:3" polski bramkarz, odstawiony później przez Hiszpana na boczny tor.
Benitez, którego inspiracją był Arrigo Sacchi, przychodził na Anfield jako zdobywca Pucharu UEFA oraz dwukrotny mistrz Hiszpanii z Valencią. Ale do dziś to jego jedyne tytuły ligowe. W Liverpoolu wywalczył Puchar Anglii i Tarczę Wspólnoty oraz Superpuchar Europy, ale potem bardziej kojarzył się jako telewizyjny ekspert niż specjalista od trofeów.
W odziedziczonym po Jose Mourinho Interze wytrzymał tylko pół roku, a Superpuchar Włoch i klubowe mistrzostwo świata drużyna zdobyła siłą rozpędu. Podobnie było w Chelsea, gdzie w trakcie sezonu przejął tymczasowo zespół po Roberto di Matteo i wygrał Ligę Europejską. A gdy ostatnio dostał już na dłużej kolejną zabawkę – Napoli – nadszarpniętej reputacji naprawić nie umiał (tylko Puchar i Superpuchar Włoch). Skąd więc przekonanie Florentino Pereza, że w Madrycie zaspokoi gigantyczne ambicje i zapanuje nad szatnią pełną silnych charakterów?
– W Liverpoolu nie mieliśmy wielkich gwiazd, jedyną był Steven Gerrard, a reszta to były chłopaki od ciężkiej roboty – przypomina Dudek. – Nie oszukujmy się, Benitez jest przeciwieństwem Mourinho, który w pięć minut potrafi dogadać się ze wszystkimi. Ktoś kiedyś powiedział, że idealny trener przygotuje drużynę jak Benitez i kreuje atmosferę jak Mourinho.