Real-Atletico, czyli klątwa ostatniej minuty

W sobotę wielki finał w Mediolanie. Real, tak jak dwa lata temu, zagra z Atletico.

Aktualizacja: 28.05.2016 06:09 Publikacja: 26.05.2016 19:25

Real-Atletico, czyli klątwa ostatniej minuty

Foto: AFP

Gareth Bale może opowiadać, że żaden z piłkarzy Atletico nie zmieściłby się w wyjściowej jedenastce Realu, ale trener Zinedine Zidane doskonale wie, że jego drużynę, choć uznawaną za faworyta, czeka w Mediolanie ciężki wieczór. – Oni są w stanie zrobić nam krzywdę – przekonuje.

Mało brakowało, a zrobiliby już w 2014 roku. Do zwycięstwa w Lizbonie zabrakło kilkudziesięciu sekund. W doliczonym czasie wyrównał Sergio Ramos, a w dogrywce Real strzelił trzy kolejne gole i wygrał 4:1. Wróciły koszmary z 1974 roku. Wtedy w samej końcówce dogrywki wyrównał Bayern, nie było jeszcze serii rzutów karnych, więc dwa dni później powtórzono mecz i Atletico zostało rozbite 4:0.

Pozostało 83% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Piłka nożna
Polskie piłkarki zagrają na Euro. Kiedy poznają rywalki?
Piłka nożna
Barcelona na piątkę. Wygrywa bez Roberta Lewandowskiego i przerywa złą serię
Piłka nożna
Gol Ewy Pajor w ostatnich minutach. Polki jadą na Euro
Piłka nożna
Mohamed Salah czeka na oferty. Co zrobi Liverpool?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka nożna
Barcelona złapała zadyszkę. Czy przebudzi się na Majorce?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska