Aktualizacja: 20.05.2025 12:28 Publikacja: 10.12.2022 22:32
Foto: fot. Grzegorz Wajda
Była 84. minuta meczu. Brazylijski sędzia Wilton Sampaio poszedł obejrzeć na monitorze VAR powtórkę. Pachniało jedenastką. Theo Hernandez zachował się nieodpowiedzialnie, popchnął Masona Mounta, arbiter nie miał wątpliwości, że Anglikom należy się karny.
Kane już raz w ten wieczór pokonał z jedenastu metrów kolegę z Tottenhamu Hugo Llorisa. Pół godziny wcześniej strzelił mocno i pewnie, tak jak powinno się strzelać karne. Lloris był bez szans. Widać było jednak, jak dużo go to kosztuje. W końcówce kapitan Anglii nie wytrzymał ciśnienia. Spudłował, uderzył wysoko nad poprzeczką.
FIFA sprawdza, w jaki sposób szef kuchni celebrytów Salt Bae i kilka innych osób dostało się na murawę stadionu...
Wielki tłum witał piłkarzy Argentyny w alei 9 lipca w Buenos Aires, gdzie wspaniałe budynki przypominają, że 100...
Rozmowa z Hubertem Kostką, złotym medalistą olimpijskim z 1972 roku, wybitnym bramkarzem i trenerem, 11-krotnym...
Szymon Marciniak chciał zostać piłkarzem i pewnie jak każdy chłopak śnił o finale mundialu. Marzenie spełnił jak...
Argentyna i Francja rozegrały jeden z najpiękniejszych finałów. Nie zawsze tak bywało, ale przynajmniej o kilku...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas