Portugalczycy byli faworytami i już w 4. minucie omal nie strzelili gola po rzucie wolnym. Nie udało się, a im dłużej toczył się mecz, tym Marokańczycy nabierali większej pewności siebie.
Grali bardzo dobrze przede wszystkim w środku boiska, dlatego Portugalczycy nie byli w stanie zorganizować akcji. W pierwszej połowie nie przeprowadzili żadnej w stylu tych, po jakich we wtorek wbili sześć bramek Szwajcarom.
Czytaj więcej
Brazylijczycy nie odzyskają tytułu po 20 latach przerwy. Przegrali z Chorwacją po rzutach karnych.
Wybiegli w takim samym składzie jak wówczas. Wtedy łatwo wygrywali pojedynki, teraz niemal wszystkie przegrywali. Nie udawało się wykorzystać umiejętności technicznych, żeby przeprowadzić atak pozycyjny. Zamiast tego pomocnicy lub obrońcy posyłali dalekie podania na lewą stronę lub pod bramkę, z których nie mieli żadnych korzyści. Maroko było na to przygotowane.
Samo atakowało coraz częściej i w 42. minucie osiągnęło cel. Po podaniu z lewej strony środkowy napastnik Youssef En Nesyri popisał się chyba najwyższym wyskokiem na tym mundialu. Bramkarz Diogo Costa źle ocenił sytuację, Marokańczyk strzelił głową i nim bramkarz opadł na ziemię piłka leżała w siatce.