PGE Ekstraliga. Sparta Wrocław już pewna wygranej w fazie zasadniczej

Sparta Wrocław i Stal Gorzów wygrały niedzielne mecze 12. kolejki żużlowej PGE Ekstraligi. Dolnośląski zespół zapewnił sobie tym samym pierwsze miejsce w tabeli po fazie zasadniczej.

Publikacja: 09.07.2023 21:50

Sparta Wrocław (na zdjęciu juniorzy Bartłomiej Kowalski i Kacper Andrzejewski) ma na koncie komplet

Sparta Wrocław (na zdjęciu juniorzy Bartłomiej Kowalski i Kacper Andrzejewski) ma na koncie komplet zwycięstw

Foto: PAP/Sebastian Borowski

Po piątkowych, okazałych zwycięstwach Motoru Lublin i Unii Leszno kibice większych emocji w niedzielnych meczach spodziewali się w Gorzowie. Tam miejscowa Stal podejmowała sąsiada w tabeli, Włókniarza Częstochowa. Mecz tych drużyn w pierwszej rundzie był zacięty do ostatniego biegu i ostatecznie zakończył się remisem.

Rewanż Stal rozpoczęła znakomicie, bo po pierwszej serii startów prowadziła już 18:6. Goście szybko dopasowali jednak przełożenia, wygrywali indywidualnie pięć kolejnych biegów, w tym trzy również drużynowo i zniwelowali stratę do zaledwie dwóch punktów. Na więcej aktualni wicemistrzowie Polski nie pozwolili i to oni zaczęli seryjnie wygrywać wyścigi. Trzykrotnie pierwszy do mety dojeżdżał Martin Vaculik, dwukrotnie Oskar Fajfer i raz Szymon Woźniak. Ale największe brawa zebrał tego dnia Anders Thomsen - i to dwukrotnie. Najpierw, po 13. biegu spiker ogłosił, że Duńczyk przedłużył o dwa lata kontrakt ze Stalą. W 14. odsłonie Thomsen upadł na tor, ale ambitnie, przez ponad pół okrążenia pchał motocykl do mety, by zdobyć jeden punkt. Poświęcenie poszło jednak na nic, bo sędzia i tak wykluczył 29-latka.

Po tym spotkaniu Stal dalej zajmuje czwarte miejsce w tabeli, ale traci w tabeli do Włókniarza tylko punkt. Gorzowianie mają szansę na wyprzedzenie niedzielnego przeciwnika, bo w teorii ma łatwiejszych rywali w dwóch ostatnich kolejkach. Na pewno pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej nie wypuści już za to Sparta Wrocław, która po raz 12. w tym sezonie odprawiła rywala, pokonując tym razem Apator Toruń. W szeregach gości tylko Patryk Dudek potrafił wygrywać swoje biegi. Recepty na wrocławian nie znalazł nawet Emil Sajfutdinow, który ukończył mecz z zaledwie - jak na niego - siedmiopunktową zdobyczą.

PGE Ekstraliga
12. kolejka

Cellfast Wilki Krosno - Platinum Motor Lublin 28:62
najwięcej punktów: Andzejs Lebedevs 9 (w 6 startach), Jason Doyle 9 (6) - Dominik Kubera 14+1 (5), Jack Holder 10+2 (4), Fredrik Lindgren 11+1 (4).

Fogo Unia Leszno - ZOOleszcz GKM Grudziądz 55:35
najwięcej punktów: Janusz Kołodziej 13 (5), Grzegorz Zengota 10+1 (4) - Wadim Tarasienko 13+1 (6).

Betard Sparta Wrocław - For Nature Solutions Apator Toruń 57:33
najwięcej punktów: Daniel Bewley 12+2 (5), Maciej Janowski 12+1 (5), Artiom Łaguta 10 (5) - Patryk Dudek 14 (6).

ebut.pl Stal Gorzów - Tauron Włókniarz Częstochowa 51:38
najwięcej punktów: Martin Vaculik 12+1 (5), Szymon Woźniak 10+1 (5), Oskar Fajfer 10+1 (5) - Leon Madsen 10 (5), Kacper Woryna 10 (6).

Po piątkowej klęsce z Motorem bardzo bliski spadku jest już beniaminek z Krosna. By obronić ekstraligę Wilki muszą wygrać swoje dwa ostatnie mecze - z Apatorem i Unią - i to za trzy punkty, jednocześnie licząc na korzystne wyniki w spotkaniach z udziałem bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie.

13. kolejka PGE Ekstraligi rozegrana zostanie za dwa tygodnie.

Po piątkowych, okazałych zwycięstwach Motoru Lublin i Unii Leszno kibice większych emocji w niedzielnych meczach spodziewali się w Gorzowie. Tam miejscowa Stal podejmowała sąsiada w tabeli, Włókniarza Częstochowa. Mecz tych drużyn w pierwszej rundzie był zacięty do ostatniego biegu i ostatecznie zakończył się remisem.

Rewanż Stal rozpoczęła znakomicie, bo po pierwszej serii startów prowadziła już 18:6. Goście szybko dopasowali jednak przełożenia, wygrywali indywidualnie pięć kolejnych biegów, w tym trzy również drużynowo i zniwelowali stratę do zaledwie dwóch punktów. Na więcej aktualni wicemistrzowie Polski nie pozwolili i to oni zaczęli seryjnie wygrywać wyścigi. Trzykrotnie pierwszy do mety dojeżdżał Martin Vaculik, dwukrotnie Oskar Fajfer i raz Szymon Woźniak. Ale największe brawa zebrał tego dnia Anders Thomsen - i to dwukrotnie. Najpierw, po 13. biegu spiker ogłosił, że Duńczyk przedłużył o dwa lata kontrakt ze Stalą. W 14. odsłonie Thomsen upadł na tor, ale ambitnie, przez ponad pół okrążenia pchał motocykl do mety, by zdobyć jeden punkt. Poświęcenie poszło jednak na nic, bo sędzia i tak wykluczył 29-latka.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Nie żyje Bogusław Nowak. Były żużlowiec i pierwszy trener Bartosza Zmarzlika miał 72 lata
żużel
Speedway of Nations. Polacy w finale, upadek Bartosza Zmarzlika
Moto
Wielka Wyprawa Maluchów dla Dzieci w drodze do Monte Cassino
żużel
Grand Prix w Gorzowie. Bartosz Zmarzlik pokonany w domu, znakomita szarża Szweda w finale
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
żużel
Niemka żużlową mistrzynią świata. Kobiety marzą o swoim Grand Prix