Zmarzlik dał się wyprzedzić w sobotę tylko raz - w 9. biegu przyjechał za plecami Janusza Kołodzieja. Pozostałe biegi fazy zasadniczej wygrał, a w finale choć nie miał najlepszego momentu startowego, jeszcze przed końcem pierwszego okrążenia poradził sobie z wszystkimi rywalami. Zawodnik Stali Gorzów wyprzedził Jarosława Hampela i Dominika Kuberę - dwóch zawodników Motoru Lublin, lidera tabeli PGE Ekstraligi.
Na czwartym miejscu zawody ukończył Patryk Dudek. Pozostali zawodnicy reprezentujący Polskę w cyklu Grand Prix nie weszli nie tylko do finału, ale nawet do barażu. Maciej Janowski był siódmy, a w osiągnięciu lepszego wyniku przeszkodziło mu kontrowersyjne wykluczenie w 14. wyścigu, po tym jak na tor upadł Janusz Kołodziej. Słabo spisujący się w Grand Prix Paweł Przedpełski nie pojechał najlepiej także w mistrzostwach Polski - w Grudziądzu był dopiero dziesiąty.