Emocje cały mecz i po meczu. Sędzia wypaczył wynik spotkania PGE Ekstraligi

Trzymający w napięciu pojedynek Unii Leszno ze Stalą Gorzów w 2. kolejce PGE Ekstraligi nie zakończył się po ostatnim biegu. Remis 45:45 może zostać zweryfikowany na zwycięstwo gospodarzy.

Publikacja: 17.04.2022 21:47

Ogromne kontrowersje w meczu Unii ze Stalą rozpoczęły się od starcia Szymona Woźniaka (kask żółty) z

Ogromne kontrowersje w meczu Unii ze Stalą rozpoczęły się od starcia Szymona Woźniaka (kask żółty) z Piotrem Pawlickim (kask czerwony)

Foto: PAP/Paweł Jaskółka

Niecodzienny był już początek meczu, bo rzadko się zdarza, by osiem pierwszych biegów zakończyło się remisami. Po 11. odsłonie na sześciopunktową przewagę wysforowali się goście, lecz jeszcze przed wyścigami nominowanymi ją roztrwonili. W pierwszym z biegów nominowanych gospodarze wygrali 4:2 i wydawało się, że są tylko trzy możliwe rozwiązania po ostatniej gonitwie: wygrana w niej gorzowian w stosunku 5:1 i ich meczowe zwycięstwo, 4:2 dla Stali i podział meczowych punktów oraz każdy inny rezultat wyścigu, oznaczający, że triumfują gospodarze.

Ale wyszło inaczej. Na pierwszym łuku ostatniego okrążenia po zderzeniu z Piotrem Pawlickim na tor upadł Szymon Woźniak. Już kwestia odpowiedzialności za to zdarzenie była kontrowersyjna. Sędzia Artur Kuśmierz po długim namyśle uznał, że leszczynianin zachował się nieprzepisowo, w związku z czym został wykluczony, a Woźniak dostał 1 punkt. Ale kto wygrał bieg? W momencie upadku Woźniaka, na prowadzeniu był Janusz Kołodziej przed Bartoszem Zmarzlikiem. Na mecie - bo wyścig nie został przerwany - dwukrotny mistrz świata wyprzedził zawodnika Unii. Aktualny Regulamin Zawodów Motocyklowych Na Torach Żużlowych stanowi, że w tym przypadku ważniejsza jest kolejność z momentu upadku, a nie na mecie, choć Zmarzlik i Kołodziej ani nie byli zamieszani w tamto zdarzenie, ani go raczej nawet nie widzieli. 

Czytaj więcej

Formuła 1 doczekała się rewolucji, która ma zadowolić kibiców i kierowców

Sędzia Kuśmierz zastosował jednak stare zapisy, z nieaktualnego regulaminu i zwycięstwo przyznał Zmarzlikowi. To oznaczało, że całe spotkanie zakończyło się remisem. Co dalej? Leszek Demski, wiceprzewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego, w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+ Sport5 przyznał, że arbiter popełnił błąd, który wypaczył wynik meczu, a rezultat może zostać zweryfikowany przez podmiot zarządzający rozgrywkami.

Drugie niedzielne starcie PGE Ekstraligi w tej sytuacji mogło zejść na dalszy plan, ale i ono trzymało w napięciu do ostatniego biegu. Goście z Włókniarza Częstochowa prowadzili tylko raz, po pierwszym wyścigu. Później w pewnym momencie przegrywali już nawet ośmioma punktami, ale przed 15. odsłoną zdołali doprowadzić do remisu. Na więcej Motor Lublin nie pozwolił. Podwójna wygrana Maksyma Drabika z Mikkelem Michelsenem dała gospodarzom drugi w tym sezonie ligowy triumf.

Na czele tabeli PGE Ekstraligi po dwóch kolejkach z kompletem wygranych znajdują się GKM Grudziądz i Motor. W najbliższy piątek starcie tych drużyn w Lublinie.

PGE Ekstraliga
2. kolejka

Fogo Unia Leszno - Moje Bermudy Stal Gorzów 45:45, najwięcej punktów: Janusz Kołodziej 11+1 (w 5 startach), Piotr Pawlicki 10+1 (5) - Bartosz Zmarzlik 13 (5), Szymon Woźniak 10+1 (5). Motor Lublin - zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 47:43, najwięcej punktów: Maksym Drabik 16 (6) - Leon Madsen 11 (5). 

Niecodzienny był już początek meczu, bo rzadko się zdarza, by osiem pierwszych biegów zakończyło się remisami. Po 11. odsłonie na sześciopunktową przewagę wysforowali się goście, lecz jeszcze przed wyścigami nominowanymi ją roztrwonili. W pierwszym z biegów nominowanych gospodarze wygrali 4:2 i wydawało się, że są tylko trzy możliwe rozwiązania po ostatniej gonitwie: wygrana w niej gorzowian w stosunku 5:1 i ich meczowe zwycięstwo, 4:2 dla Stali i podział meczowych punktów oraz każdy inny rezultat wyścigu, oznaczający, że triumfują gospodarze.

Pozostało 83% artykułu
żużel
Legenda nad przepaścią. W tydzień musi znaleźć miliony
żużel
Motor Lublin trzeci raz z rzędu żużlowym mistrzem Polski
żużel
Grand Prix na żużlu. „Dzikie karty” przyznane. FIM znów irytuje kibiców
żużel
„Dwa mecze i impreza”. W weekend ostatnia runda Grand Prix i finał PGE Ekstraligi
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
żużel
Szok w Bydgoszczy. Polonia przegrała awans do PGE Ekstraligi z ROW-em Rybnik
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska