Stal, która przynajmniej do niedzieli będzie liderem tabeli, była zdecydowanym faworytem „derbowego” starcia, ale zwycięstwo nie przyszło jej łatwo. Z czwórki seniorów, na której gorzowianie opierają swoją siłę, tym razem słabo pojechał poobijany ostatnio Anders Thomsen. Słabsza dyspozycja Duńczyka pozwoliła gościom z Zielonej Góry na zachowanie nadziei na wywiezienie punktów z Gorzowa niemal do ostatniego biegu. W decydującym momencie ważny punkt zdobył jednak dla gospodarzy Rafał Karczmarz, wyprzedzając o centymetry na mecie 14. biegu rutynowanego Piotra Protasiewicza, i do ostatniej odsłony Stal podchodziła już pewna dwóch punktów za wygraną i dodatkowego bonusu za lepszy bilans dwumeczu z Falubazem (w pierwszej rundzie gorzowianie wygrali na wyjeździe 50:40).